Dzisiejszy lakier nosiłam na paznokciach już jakiś czas temu, nie mam pojęcia dlaczego do tej pory nie pokazałam go na blogu (co więcej, mam jeszcze dwa inne lakiery obfotografowane, ale w kolorystyce zimowo-jesiennej, które zalegają mi na dysku;)). Przy okazji postu o Pillow Talk KLIK wspominałam Wam, że posiadam inne lakiery z serii 60 seconds i dzisiejszy bohater, Caramel Cupcake, jest jednym z nich:)
Caramel Cupcake jest oznaczony numerkiem 500 i wychodzi w skład serii 60 seconds. Zamknięty jest w buteleczce o pojemności 8 ml i jest zaopatrzony w szeroki pędzelek, który (przynajmniej mnie) ułatwia malowanie i pozwala na szybkie pokrycie emalią całej płytki paznokcia.
Jeśli chodzi o odcień, to w zależności od światła lakier przybiera albo barwę brązowego, karmelowego beżu, albo beżu z dużą domieszką różowych tonów. Ponadto w buteleczce widoczny jest srebrzysty shimmer, który jednak gubi się po nałożeniu produktu na płytkę paznokcia.
Lakier ma dosyć gęstą konsystencję, ale nie przeszkadzało mi to w nakładaniu go na paznokcie. Produkt ma przyjemne, błyszczące wykończenie. Jeśli chodzi o jego trwałość to niestety jest bardzo słaba - już drugiego dnia końcówki zaczęły się ścierać, więc nałożyłam na niego top z serii Carnival z Golden Rose (co przedłużyło trwałość Rimmela).
Mam mieszane odczucia co do tego odcienia, chyba jednak wolę bardziej intensywne kolory na paznokciach. W każdym razie lakier jest dostępny np. w Rossmannie i kosztuje ok. 10 zł.
A Wy lubicie serię 60 seconds? Jakie są Wasze ulubione odcienie?
Pozdrawiam, Piątek!
ja mam różowy z tej serii i lubię :) Twój tez bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńKolor jest w porządku, ale trwałość jest bardzo słaba.
UsuńMam ten i nie jestem zadowolona. Bardzo szybko odpryskuje i smuży. Natomiast Instyle Coral jest jego zupełnym przeciwieństwem- pomimo trzech warstw i topu trzymał się 4 dni. Na moich paznokciach to ogromny sukces :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, fatalnie się trzyma paznokcie, dlatego też ostrożnie teraz podchodzę do serii 60 seconds. Ale Pillow Talk był w porządku, czyli lakier lakierowi nierówny:).
UsuńNawet ładny ;)
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemny nudziak! dodatkowo bardzo lubię tą serię.. chociaż dość szybko zaczynają gęstnieć ;<
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny, ale nie wiem czy czułabym się z nim dobrze :D
OdpowiedzUsuńTeż wolę intensywniejsze kolory albo cieplejsze nude :)
Ja mam i uwielbiam - jak dla mnie jest bezproblemowy w aplikacji, trzyma się bardzo dobrze, a jak zgęstnieje to jedna warstwa wystarczy :D
OdpowiedzUsuńMam ten kolor i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńU mnie seria 60 s sprawdza się świetnie, więc nie mogę narzekać :D
A u mnie, jeśli chodzi o trwałość, jeden egzemplarz wypada lepiej, a inny gorzej, nie wiem z czego to wynika:)
UsuńJa nie mam żadnego lakieru nude, czasem by się przydał, ale i tak wolę żywsze kolorki :)
OdpowiedzUsuńtaki sobie ten kolor :)
OdpowiedzUsuńTypowy nudziarz:)
Usuń