poniedziałek, 7 lipca 2014

Ziaja de-makijaż - dwufazowy płyn do demakijażu oczu - Projekt Lipiec dzień 7

Płyny dwufazowe do demakijażu oczu towarzyszą mi od niedawna. Na początku makijaż z twarzy, powiek i rzęs usuwałam przy pomocy mleczka kosmetycznego. Później nastała u mnie era płynów micelarnych (zawsze wybierałam te, które można było także stosować na okolice oczu). W tamtych czasach sięgałam jedynie po tusze niewodoodporne, dlatego powyższe kosmetyki bez problemu dawały sobie radę z demakijażem. Punkt zwrotny nastąpił w momencie, kiedy mój sprawdzony płyn micelarny z AA zastąpiłam nowością (dla mnie) z Lirene, o której pisałam tutaj KLIK. Niestety ten produkt nie radził sobie tak dobrze, jak poprzednicy, a konkretniej w ogóle nie radził sobie ze zmyciem najzwyklejszego tuszu (a używałam wtedy produktu z Miss Sporty w zielonym opakowaniu). Dlatego postanowiłam zaopatrzyć się w płyn dwufazowy, a mój wybór padł na najtańszy w drogerii, czyli ten z Ziaji.


Produkt jest zamknięty w przejrzystym opakowaniu o pojemności 120 ml. Szata graficzna jest utrzymana w niebiesko-białej kolorystyce. Płyn oczywiście składa się z dwóch faz - oliwki i wody, które przed użyciem należy ze sobą zmieszać do uzyskania jednolitej konsystencji (barwy). Pierwsza faza, zdecydowanie cięższa, ma rozpuszczaj makijaż, a druga go usuwać i tonizować okolicę, na którą nanosimy produkt.

Według producenta produkt idealnie nadaje się do usuwania kosmetyków wodoodpornych. Jest przebadany okulistycznie i nadaje się dla osób noszących soczewki kontaktowe. Po użyciu nie zostawia tłustej warstwy wokół oczu i zapobiega wysuszaniu skóry.

Płyn świetnie poradził sobie z tuszem, którego wówczas używałam. Jednak prawdziwym egzaminem dla niego był tusz wodoodporny z Maybelline, który niedługo potem zasilił moje zbiory:). Szczerze mówiąc (pisząc) miałam wątpliwości, czy produkt za 6 czy 7 zł poradzi sobie z tuszem, który siedzi na rzęsach cały dzień i nic się z nim nie dzieje. Ale dał radę! Poradził sobie z Colossalem i z każdym innym tuszem, jakiego później używałam. W delikatny sposób usuwa zarówno delikatny, jak i bardzo mocny makijaż oka (tusz, intensywny cień i eyeliner to dla niego bułka z masłem:)).
Produkt jest bezzapachowy, co jest ogromnym plusem. Nie podrażnia oczu i nie wysusza skóry pod oczami. Wbrew zapewnieniom producenta, pozostawia tłustą warstwę na powiekach i obszarze pod oczami. Jednak dla mnie nie ma to większego znaczenia, ponieważ zawsze po demakijażu myję całą twarz.


Produkt starcza mi na ok. 1,5 miesiąca codziennego używania. Do tej pory zużyłam już ok. 7 buteleczek. Ale jak już Wam pisałam, przy okazji chyba marcowych nowości, chciałbym wypróbować czegoś nowego (tak dla porównania). Dlatego Ziaja na razie poszła w odstawkę, a na jej miejsce wskoczył płyn dwufazowy z Lirene, o który pewnie za jakiś czas Wam napiszę:).

Płyn jest dostępny w Rossmannie za ok. 6-7 zł. Chociaż w sobotę będąc w drogerii widziałam, że jest na niego promocja:).

Znacie ten płyn? Czego Wy używacie do demakijażu oczu?

Pozdrawiam, Piątek!

24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Jeśli potrzebujesz płynu dwufazowego to warto wypróbować właśnie ten:)

      Usuń
  2. Obecnie właśnie go używam i bardzo dobrze się sprawuje. A jest jeszcze dla użytkowników soczewek kontaktowych - a ja takie noszę - i jest super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest naprawdę bardzo fajny produkt za niską cenę i rzeczywiście nie powoduje żadnych podrażnień. U mnie soczewki są w użyciu raz na jakiś czas:)

      Usuń
    2. oj to ja to chyba z 14 lat noszę soczewki bo mam dużą wadę wzroku, niestety.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Ja ze swojej strony polecam dwufazowy niebieski Garnier Essentials - używałam go od grudnia do czerwca, w Biedrze można dorwać go za dychę. Sprawdza się rewelacyjnie, zmywał bez problemu wodoodporny The Rocket Maybelline, który podobno nawet w wersji standardowej jest nie do zdarcia :D Ten ziajowy też kiedyś miałam, ale szczerze mówiąc, nie pamiętam jak działał.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. A ja lubię, chociaż nie przeszkadza mi to w testowaniu nowych płynów:).

      Usuń
  5. Ja go uwielbiam ;) tylko po nim nie mam czerwonych podrażnionych oczu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam problemu z ewentualnymi podrażnieniami oczu, ale ten płyn rzeczywiście jest delikatny:)

      Usuń
  6. Kiedyś był stałym gościem mojej łazienki ale ostatnio chciałam wypróbować coś nowego więc go zdradziłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się maluję tak często, że prawie nigdy i zwykły micel mi wystarcza na wyczyszczenie oczu. Chociaż moze bym go kupiła i wypróbowała, może ten nie będzie mi rozmazywał niebieskiego tuszu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płyn micelarny z AA z serii Ultra Nawilżanie u mnie się dobrze sprawdzał do demakijażu całej twarzy, ale chyba już się przyzwyczaiłam do stosowania płynów micelarnych:)

      Usuń
    2. Tfu, dwufazowych oczywiście:)

      Usuń
  8. Miałam go kiedyś, ale mi nie przypasował :/ Mój ulubieniec to płyn dwufazowy Delia oraz płyn micelarny Be Beauty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płynu z Delii nigdzie nie widziałam (ale też słabo szukałam:)), a płyn micelarny z BeBeauty właśnie zakupiłam:)

      Usuń
  9. Tu jest moja recenzja na jego temat :)
    http://everythingforyourbeauty.blogspot.com/2014/06/testowanie-de-makijaz-wodoodporny.html

    OdpowiedzUsuń
  10. oo, ciekawe:) Może kiedyś mu się przyjrzę :) Ja uwielbiam płyn micelarny z L'oreala bo inne troche mnie pieką w oczy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To muszę się przyjrzeć też temu z Loreala:). A ten z Ziaji polecam, jest bardzo delikatny.

      Usuń
  11. Dziwne... ja uznałam go za bubel, bo w ogóle nie zmazywał,. rozmazywał tusz pod oczami powodując, że byłam cała czarna na twarzy i wyrzuciłam go... po każdym użyciu musiała, zmywać czymś innym. Ja uwielbiam La Roche Posay, Biodermę i Yves Rocher.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja go uwielbiam, u mnie spisywał się świetnie

      Usuń

Zapraszam do komentowania:). Będzie mi miło, jeśli postanowisz pozostawić po sobie jakiś ślad:).
Czytam wszystkie komentarze, a na pytania odpowiadam pod postami:).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...