Cześć!
Już pewien czas temu pisałam Wam, że błyszczyków mam wyjątkowo mało (można je policzyć na palcach jednej ręki), dzisiaj pokaże Wam ten najbardziej uniwersalny, bo bezbarwny:).
Błyszczyk zamknięty jest w podłużnym przezroczystym opakowaniu ze srebrną zakrętką. Mieści w sobie 8,5 ml produktu, który należy zużyć w ciągu 24 miesięcy od momentu otwarcia. Zaopatrzony jest w zwyczajny "błyszczykowy" aplikator, którym bez problemu nałożymy produkt na usta.
Mój odcień to Hollywood Boulevard oznaczony numerem 010. Konsystencja produktu jest dość gęsta i klejąca, przez to produkt ciągle czujemy na ustach. Z drugiej strony dzięki takiej formule błyszczyk "siedzi" na ustach wyjątkowo długo. Jeśli nic nie jemy i nie pijemy to przez ok. godzinę produkt wygląda bardzo dobrze, ma ładne, błyszczące wykończenie. Po tym czasie błysk się zaczyna "wymywać", ale produkt nadal na ustach jest. Błyszczyk nie wysusza ust, nie jest też konieczne ich specjalnego nawilżenia przed aplikacją.
Lubię bezbarwne błyszczyki przede wszystkim za to, że można je nosić solo, albo też też nałożyć je jakąkolwiek pomadkę i uzyskać efekt pięknie błyszczących ust:). W obu wersjach wygląda świetnie, ale oczywiście zależy, co kto lubi:).
Błyszczyki z serii Hollywood możecie kupić w każdym Rossmannie z szafą Miss Sporty:).
Znacie tę serię błyszczyków? Może polecicie mi jakiś inny odcień:)?
Pozdrawiam!
Piątek
Mam jeden i jestem zawiedziona tym klejeniem się, wiele przeboleję, ale przy tym błyszczyku mam wrażenie, że klejem sobie posmarowałam usta :v
OdpowiedzUsuńMnie to aż tak bardzo nie przeszkadza:)
UsuńNie spotkałam jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńSą gdzieś upchnięte w szafie Miss Sporty:)
Usuń