Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pielęgnacja paznokci. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pielęgnacja paznokci. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 4 lipca 2017

Odżywka Calcium Milk Therapy od Wibo - Projekt Lipiec 2017 dzień 4.

Witajcie!
Ostatni post, w którym poruszałam tematykę pielęgnacji paznokci pojawił się bardzo dawno temu. Dlatego też dzisiaj chciałabym zrecenzować Wam odżywkę Calcium milk therapy od Wibo.



Odżywka przeznaczona jest zwłaszcza dla osób posiadających słabe i wolno rosnące paznokcie o przesuszonej płytce. Zawiera filtry UV, wapń, proteiny mleka oraz wyciąg z dębu i siemienia lnianego. Zadaniem produktu jest nawilżenie paznokci, a co za tym idzie ich wzmocnienie. Ponadto odżywka ma mieć wpływ na szybszy wzrost oraz na poprawę kondycji paznokci.

środa, 11 marca 2015

Paese Nail Doctor, kuracja naprawcza - odżywka do paznokci

W lipcu ubiegłego roku pisałam Wam o odżywce z Lovely KLIK, z której byłam bardzo zadowolona. Sprawiła, że paznokcie przestały mi się łamać, była bardzo wydajna i służyła mi przez dość długi okres. Jednak mniej więcej na przełomie sierpnia i września jej resztka bardzo mocno zgęstniała i nie nadawała się do dalszego użytku. Dlatego sięgnęłam do swoich zapasów. Kilka miesięcy wcześniej, w Paeseboxie przywędrowała do mnie odżywka Nail Doctor. Wtedy zdecydowałam się na losowy zestaw lakierów i odżywek/topów w pudełku, więc ślepy los zdecydowała, że w moje ręce trafił świetny produkt.


Odżywka znajduje się w buteleczce o pojemności 9 ml. Zakrętka, która kształtem i szerokością odpowiada buteleczce wygodnie leży w dłoni. Pędzelek jest średniej wielkości. Jak widzicie na zdjęciu całość znajduję się w papierowym kartoniku, na którym są wypisane wszystkie ważne informacje (teraz, przeglądając strony internetowe sklepów internetowych w poszukiwaniu tej odżywki widzę, że zmieniła się szata graficzna opakowania). Produkt ma mleczobrzoskwiniowy odcień, ale wysychając staje bardziej przejrzysty.


Produkt przeznaczony jest dla paznokci osłabionych i rozdwojonych. Zawiera następujące składniki aktywne: cząsteczki mineralne, krzem witaminę E, ginko biloba, olejek różany, calcium, ekstrakt z żurawiny, algi morskie (informacja z opakowania). Efektem stosowania odżywki mają być twarde i zrekonstruowane paznokcie, które szybciej rosną.

Poniżej możecie zapoznać się ze składem.


Producent sugeruje dwa sposoby używania odżywki. Pierwszy to aktywna kuracja, czyli nakładanie dwóch warstw produktu na czyste i suche paznokcie. Drugi to używanie produktu profilaktycznie jako bazy pod kolorowy lakier, wówczas wystarczy jedna warstwa. Ja oczywiście wybrałam drugi sposób, gdyż moje paznokcie nie były w dosyć dobrym stanie.


Po otwarciu i przez kilka pierwszych miesięcy Odżywka miała przyjemną rzadką konsystencję i dobrze rozprowadzała się na płytce paznokcia. Jednak z czasem trochę zgęstniała. Nadal nie mam problemu z nałożeniem jej na płytke paznokcia, ale zmiana w konsystencji jest wyczuwalna.
Produkt jest również dosyć wydajny. Po ok. 6 miesiącach regularnego używania nadal mam ponad 1/3 odżywki do zużycia. Jednak boję się, że nie zdążę wszystkiego zużyć ze względu na jej powolne gęstnienie.
Nail Doctor szybko wysycha. Kończąc malować drugą rękę mogę spokojnie zacząć nakładać kolorowy lakier na pierwszą.

Jak Nail Doctor wpłynął na moje paznokcie? Jak już na początku wpisu wspomniałam, że odżywka z Lovely poprawiła ich stan. Jednak nadal łamały się/uszczerbiały, gdy w coś nimi uderzałam. W tej chwili nawet ten problem zniknął. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz złamał czy ułamał mi się paznokieć. Wręcz przeciwne, moje paznokcie są mocne i nic złego się z nimi nie dzieje. Czy szybciej rosną? Nie wiem, być może. Ale ja nigdy nie narzekałam na ich zbyt wolny wzrost.


Jeśli macie problem z łamliwością paznokci, to polecam Wam ten produkt. U mnie sprawdziła się świetnie i na pewno kiedyś ponownie po nią sięgnę. Jej cena to ok. 16 zł, czy mniej więcej dwa razy więcej niż odżywki z Wibo/Lovely. Jednak wydaje mi się, że to niewiele w stosunku do efektu, jaki można uzyskać:).

Dajcie znać, czy używałyście tej lub innej odżywki z Paese i jak się u Was sprawdziły. Czekam na Wasze komentarze:).

Miłego dnia!
Piątek

czwartek, 31 lipca 2014

Lovely Strongly regenerating nailcare - Projekt Lipiec dzień 31

W końcu nadszedł ostatni dzień lipca i ostatni dzień mojego projektu-wyzwania:). Teraz powinnam na miesiąc zniknąć z Bloggera:-D, ale jeszcze przez kilka dni nie dam Wam od siebie odpocząć;). Jutro, ze względu na piątek, na pewno pojawi się post z produktem do ust, a w ciągu najbliższych dni lipcowe nowości i podsumowanie mojego projektu:).

Niemalże rok temu stanęłam przed koniecznością kupienia mojej pierwszej odżywki do paznokci. Wcześniej wystarczał mi sam lakier, a moje paznokcie były w tak dobre formie, że nie potrzebowały żadnych wspomagaczy. Mniej więcej na przełomie września i października ubiegłego roku moje paznokcie i cera zbuntowały się. Mimo, że nigdy nie miałam idealnej cery, to jej stan drastycznie się pogorszył. Natomiast paznokcie zaczęły się nagminnie rozdwajać (a w dalszej kolejności łamać, ponieważ płytka była tak cienka, że nie wytrzymywała żadnego nacisku). Z jednej strony miało to związek ze zmianami hormonalnymi w moim organizmie, a mniej więcej w tym czasie miałam nałożony żel na paznokcie, który bardzo źle na nie wpłynął. Dlatego też postanowiłam kupić jakąś wzmacniającą odżywkę, mój wybór padł na silnie regenerującą odżywkę z Lovely.


Produkt zamknięty jest w beczułkowatej buteleczce o pojemności 11 ml. Odżywka ma białą, perlistą barwę, a na paznokciach staje się półprzezroczysta. Pędzelek jest dość wąski i nabiera sporo produktu, dlatego należy uważać, aby nie rozlał się na skórki. Można ją nakładać jako podkład pod lakier i właśnie ja ją w ten sposób stosuję. Produkt bardzo szybko wysycha i jest bardzo wydajny, ponieważ po niemalże roku stosowania zużyłam 2/3 opakowania (odżywka jest ważna do września 2015 r.).

Jedna warstwa odżywki na paznokciach.

Odżywka ma wzmacniać i regenerować płytkę paznokcia. Ma zapobiegać rozdwajaniu paznokci oraz stymulować jej wzrost. Zawiera keratynę.

Produkt rzeczywiście wzmocnił moje paznokcie. Rozdwojenia czy pęknięcia pojawiają się sporadycznie (najczęściej w wyniku mocnego uderzenia w jakiś przedmiot). Odżywka nałożona grubszą warstwą ładnie ujednolica i maskuje ewentualne nierówności na paznokciu. Jednak mam wrażenie, że moje paznokcie się do niej przyzwyczaiły i teraz nie reagują na nią tak dobrze, jak kilka miesięcy temu.

Odżywka jeszcze starczy mi na jakiś czas, ale w pogotowiu czeka już produkt z Paese:).


Lovely ma sporo odżywek w swoim asortymencie. Używałyście ich? A może macie sprawdzone produkty z innych firm, które porządnie odżywiają płytkę paznokcia? Dajcie znać w komentarzach:).

Pozdrawiam, Piątek!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...