sobota, 31 października 2015

# 108 Tying the knotie Essie

Tying the knotie to lakier do którego miałam dwa podejścia. Pierwsze, gdy miałam jeszcze dłuższe paznokcie, drugie niedawno. Mam co do niego mieszane uczucia. Pierwsze użycie zakończyło się szybkim zmyciem lakieru, za drugim razem wykazałam się większą cierpliwością:-).


Tying the knotie ma bardzo ładny, delikatny odcień pudrowego różu. Jest nieco jaśniejszy od Roomper Room KLIK z wiosennej kolekcji z 2014 roku. Lakier jest transparentny, dlatego jeśli zależy nam na całkowitym kryciu należy nałoży trzy warstwy emalii. Ale to nie jest coś, co mi bardzo przeszkadza. Wręcz przeciwnie, przy takim odcieniu i krótkich paznokciach nie miałabym nic przeciwko lekkiej transparentności. Jednak lakier nie jest łatwy w obsłudze i ciężko się go nakłada. Konsystencja nie jest gęsta, ale produkt bardzo smuży. Po raz pierwszy, od bardzo dawna, do głowy przyszła mi myśl, że produkt mógłby być wyposażony w szeroki pędzelek. Bo dzięki temu mogłabym pomalować paznokcie jednym lub dwoma pociągnięciami pędzelka, a przez to ograniczyłabym ilość smug, które się pojawiały. No niestety, pędzelek miałam wąski, a chciałam aby paznokcie były dokładnie pomalowane, co osiągnęłam dopiero po nałożeniu trzeciej warstwy. Trudno, ale oczywiście są minusy takie sytuacji. Po pierwsze długi czas schnięcia, po drugie pojawiające się bąble :-/.





Od początku chciałam przyozdobić lakier stemplami. Planowałam ostemplować dwa paznokcie, a pozostałe pozostawić tylko z lakierem bazowy. Jednak powstałe bąble zmusiły mnie do zmiany planów:-). Opcje miała dwie - ostemplować resztę paznokci lub wykorzystać sondę. Jak widzicie wybrałam drugą możliwość, bo (ja to często się ostatnio zdarza) miałam problem z przenoszeniem wzoru z płytki na stempel.


Do zdobienia wykorzystałam różowy Haute in the heat KLIK, sondę pochodzącą z tego zestawu KLIK oraz płytkę z różyczkami KLIK. Wyszło trochę pstrokato, ale mimo tego byłam zadowolona z ostatecznego efektu:-).







Co myślicie o lakierach z ślubnej kostki? Skusiłybyście się na Tying the knotie?

Miłego dnia!
Piątek

3 komentarze:

  1. Kolor ładny, ale chyba przeklinałabym podczas malowania ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. z wzorkami wygląda super :D sam lakier nie dla mnie, straciłabym cierpliwość ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolorek bardzo delikatny, ale lubię takie :) Podziwiam Cię, że miałaś jeszcze do niego cierpliwość :P

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania:). Będzie mi miło, jeśli postanowisz pozostawić po sobie jakiś ślad:).
Czytam wszystkie komentarze, a na pytania odpowiadam pod postami:).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...