Zakończenie lipcowego projektu nie przebiegło tak, jak sobie zaplanowałam. Oczywiście nie zmieściłam się w czasie. Ostatnie dni były dla mnie staniwczo za krótkie :-). Dzisiaj ostatnia notka lipcowa (przynajmniej teoretycznie), a później, przez najbliższych kilka dni robię przerwę od bloga. Za jakiś czas postaram wrócić z pozostałymi dwoma odcieniami lakierów Essie z letniej kostki oraz z recenzją porównującą twa top coaty.
Dzisiaj poruszę temat depilacji, a konkretniej depilacji twarzy. Niestety, jako osoba z ciemnymi włosami, zmagam się z problemem zbędnego owłosienia na twarzy. Nie jest to ogromny problem, ale zdecydowanie lepiej się czuję, gdy raz na jakiś czas (najczęściej co około 4 tygodnie) użyję plastrów, o których za chwilkę coś więcej Wam napiszę.