wtorek, 3 lipca 2018

Wyjazdowa kosmetyczka - Projekt Lipiec 2018 dzień 3.

Nie wiem, czy w tym roku będzie mi dane gdzieś pojechać. Może w  ostatniej chwili pojawi się jakaś opcja wyjazdu wakacyjnego. Nie ukrywam, że powitałabym z uśmiechem chociaż dwa dni odpoczynku poza domem. Dzisiaj pokażę Wam, co znalazłby się w moje wyjazdowej kosmetyczce, która w porównaniu do tej sprzed kilku lat uległa znacznemu wyszczupleniu. 



Kilka lat temu zabierałam ze sobą dwie kosmetyczki. Mniejszą z lakierami (:-D) i większą z kolorówką. Jednak tym razem podczas wyjazdu stawiałabym na niezbędne minimum. Dlaczego? Po pierwsze, kosmetyki zajmują mniej miejsca. A po drugie, nie mam teraz zbyt wiele czasu na zabawy z makijażem (o paznokciach nawet nie wspominam). 

Zacznijmy od kosmetyków do makijażu twarzy. Na pewno zabrałabym ze sobą podkład, korektor i puder. Bardzo możliwe, że z używania podkładu bym zrezygnowała. Jednak mimo wszystko wolę go ze sobą mieć. Różu od pewnego czasu rzadko używam, ale na codzień sięgam po bronzer. Oczywiście przydałby się jakiś pędzel, aby to wszystko na twarz nałożyć. W tej kwestii stawiam na pędzel kabuki, że względu na jego niewielkie rozmiary. 

Jeśli chodzi o makijaż oczu to tutaj też wzięła bym tylko to, co konieczne. Cienia w kremie z Maybelline używam każdego dnia dla wyrównania kolorytu powieki. Do tego tusz oraz cienie. I w tym wypadku raczej zabrałabym pojedyncze cienie, ponieważ na codzień bardzo rzadko po nie sięgam. I tutaj też ograniczam się do jednego pędzla, który nałożę i rozetrę cienie. W przypadku, gdy wiedziałabym, że będę musiała się mocniej pomalować, wzięłabym że sobą jedną z palet cieni. 

Poza tym koniecznie muszę mieć ze sobą kredkę i żel do brwi. I na wszelki wypadek wrzuciłabym do kosmetyczki pomadkę. 

W przypadku paznokci, nie brałbym ze sobą żadnego lakieru. Jeśli miałabym nałożony zwykły lakier do paznokci to na wszelki wypadek wzięłabym chusteczki nasączone zmywaczem. W razie potrzeby zmyłabym wszystko z paznokci. Natomiast gdybym miała nałożoną hybrydę to raczej nie miałabym żadnych dodatkowych problemów. 



Oczywiście poza kolorówką zabrałabym ze sobą produkty pielęgnacyjne, których używam na codzień.

Dajcie znać, jak wyglądają Wasze wyjazdowe kosmetyczki. Co musi się w nich koniecznie znaleźć, a z czego rezygnujecie?

Miłego dnia!

4 komentarze:

  1. Zabrałabym podobne produkty, też z czasem pakuje coraz mniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również. Kiedyś brałam mnóstwo rzeczy na wszelki wypadek, a później większości nie używałam:-)

      Usuń
  2. O dziwo nie znam żadnego produktu który pokazałaś. Ja zabrałabym pewnie połowę toaletki bo bym się nie mogła zdecydować co zabrać i bym się bała, że coś mi będzie potrzebne a tego nie będę miała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tyle kosmetyków na rynku, że się nie dziwię:-). I już teraz zabieram niezbędne minimum:-)

      Usuń

Zapraszam do komentowania:). Będzie mi miło, jeśli postanowisz pozostawić po sobie jakiś ślad:).
Czytam wszystkie komentarze, a na pytania odpowiadam pod postami:).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...