Płynów micelarny używam już od około 5 lat. Wcześniej demakijaż wykonywałam przy pomocy mleczka. W tej chwili posiadam oba rodzaje produktów, z tym, że drugiego używam dużo rzadziej. Moim pierwszym płynem micelarny była wcześniejsza wersja produktu, o którym Wam dzisiaj napiszę. Wtedy był on zamknięty w butelce o innym kształcie i miał nieco inny skład. O ile dobrze pamiętam zużyłam wtedy dwa albo trzy opakowania tego płynu i zrezygnowałam z niego, ponieważ zawierał parabeny (wtedy też odkryłam, czym jest paraben:)). Później w mojej łazience gościł szereg innych specyfików do demakijażu twarzy (m.in. z Perfecty), które jednak nie spełniały w 100% moich oczekiwań. W międzyczasie płyn micelarny z AA przeszedł małe przeobrażenie. Producent postanowił zrezygnować ze składników, które mnie niepokoiły i przy okazji zmienił wygląd opakowania. W tej chwili jest to mój ulubiony produkt do demakijażu twarzy.
Produkt zamknięty jest w białej butelce o pojemności 200 ml. Kolorystyka opakowania (a raczej naklejek) jest utrzymana w niebiesko-szarych barwach, co jest charakterystyczne dla całej serii Ultra Nawilżanie.
Płyn micelarny z AA ma skutecznie oczyszczać skórę twarzy, dzięki strukturom micelarnym. Zawiera kwas hialuronowy i glicerynę, których zadaniem jest zapewnienie optymalnego nawilżenia oraz nadanie cerze gładkości. Betaina ma chronić skórę przed ewentualnym przesuszeniem, a prowitamina B5 odżywiać, łagodzić i nadawać miękkość.
Używam płynu micelarnego dwa razy dziennie - wieczorem do demakijażu i rano, aby odświeżyć skórę oraz usunąć wszelkie zanieczyszczenia czy ewentualny nadmiar sebum. Lubię płyny, które można stosować na okolicę oczu. Ten właśnie taki jest, dzięki czemu mogę dokładnie oczyścić oraz odtłuścić powieki przed wykonaniem ewentualnego makijażu. Produkt nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy i nie wymaga zmywania (ja jednak zawsze to robię - takie przyzwyczajenie;)). Płyn delikatnie i skutecznie zmywa z twarzy zarówno lekki, jak i ten bardziej intensywny makijaż. Nie wysusza skóry, wręcz przeciwnie wygląda ona na odżywioną. Mimo tego, zawsze po użyciu płynu nakładam na twarz krem. Radzi sobie również z usunięciem z powiek i rzęs cieni i tuszu. Jednak nie wiem, czy poradzi sobie z tuszem wodoodpornym - nie mam akurat takiego i nie jestem w stanie tego sprawdzić. Dla mnie to i tak nie jest aż tak istotne, ponieważ do demakijażu oczu używam płynu dwufazowego.
Produkt nie zawiera parabenów, barwników i alergenów. posiada pH neutralne dla skóry. Płyn należy zużyć w ciągu 9 miesięcy od otwarcia opakowania.
Poprawiam się i poniżej zamieszczam skład:)
Produkt możecie kupić w Rossmannie za ok. 14 zł.
W tej chwili mam fazę na testowanie nowości, więc na razie produkt z AA poszedł w odstawkę, ale jeszcze na pewno do niego wrócę:).
Piątek
Znam tylko ich balsamy :)
OdpowiedzUsuńA ja wręcz przeciwnie, balsamy odkryłam niedawno:)
UsuńDawno nie używałam produktów z AA. W końcu się skusiłam i padło na krem pod oczy. Całkiem przyjemny ten micel :)
OdpowiedzUsuńTen płyn i krem na noc z tej serii to moi zdecydowani ulubieńcy:)
Usuń