Dzisiejszy post będzie poświęcony kolejnej pomadce w formie kredki z Miss Sporty z serii Instant Lip Colour & Shine. O poprzedniej, Candy Plum w fioletowym odcieniu, pisałam tutaj KLIK. Tym razem, dla odmiany, kolor kredki będzie o wiele jaśniejszy i spokojniejszy. Kupiłam ją, tak jak trzy inne odcienie podczas promocji. Wzięłam ją niejako na próbę, po prostu byłam ciekawa, jak taki odcień będzie wyglądał na moich ustach.
Opakowanie zawiera 1,1 g produktu i jest zabezpieczony folią ochronna, na której znajduje się nazwa odcienia. Skuwka jest przezroczysta, dzięki czemu widzimy odcień pomadki i podczas wyboru nie musimy bazować na kolorystyce opakowania (co jest istotne, jeśli jakimś cudem nie będzie w pobliżu testera - a w Rossmannie one są:)).
Pomadka ma delikatny, beżowy odcień, któremu towarzyszą złote drobinki (i to nie każdemu może się spodobać). Gdyby nie one kolor produktu można by było uznać za neutralny i do noszenia na ustach na co dzień.
Aplikacja produktu jest bezproblemowa. "Rysik" jest sporo mniejszy od np. tych w kredkach z Lovely, przez co nakładanie produktu na usta przypomina wypełnianie kolorowanki:) (przynajmniej do czasu, gdy "rysik" się nie stępi;)). Pomadka ma kremową konsystencję, lekko błyszczące wykończenie i jest neutralna dla ust (ani nie wysusza, ani nie nawilża). Standardowo wytrzymuje na ustach ok. 1-1,5 godziny lub do pierwszego posiłku. Chyba poprzednim razem nie wspomniałam Wam, że kredki z Miss Sporty mają przyjemny, waniliowy zapach.
Pomadka ma bardzo ładny odcień. Tylko szkoda, że producent postanowił dodać do niej złote drobiny. W świetle dziennym nie są one zbyt widoczne, ale w świetle sztucznym usta zaczynają świecić dodatkowym blaskiem:). Zresztą same oceńcie - poniżej zdjęcia.
Poniżej jest zdjęcie z lampą błyskową.
Pomadka kosztuje ok. 11 zł i jest dostępna np. w Rossmannie.
Jestem bardzo ciekawa, co myślicie o tym odcieniu?
Pozdrawiam, Piątek!
jak dla mnie wygląda bardzo ładnie. w opakowaniu jest niczym korektor, ale na Twoich ustach pozytywnie zaskakuje :)
OdpowiedzUsuńMnie też zaskoczyła, bo spodziewałam się mocnego złotego efektu na ustach;). Odcień jest naprawdę bardzo ładny, tylko tych drobinek mogłoby być troszkę mniej:)
UsuńJestem ciekawa jak wygląda na żywo. Miałam najjaśniejszą kredkę z Astora i mimo, że miała drobinki, których nie lubię zużyłam ja z przyjemnością. Przy najbliższej wizycie w drogerii ją zmacam i chyba kupię :D
OdpowiedzUsuńNa początku myślałam, że mi się nie spodoba, ale na ustach wygląda na prawdę ładnie :)
OdpowiedzUsuńtez jestesm zaskoczona, sliczna
OdpowiedzUsuńładne prezentuje si na ustach
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor, ładnie wygląda na ustach. Tak sobie pomyślałam, czy sprawdziłby się na powiekach ;)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń