Zrobił się u mnie zastój jeśli chodzi o posty lakierowe. W zanadrzu mam jeszcze 6 zeswatchowanych lakierów, więc mam nadzieję, że uda mi się w końcu je Wam pokazać. Nawet lepiej nie wspominać o produktach pielęgnacyjnych, bo tutaj jestem daleko w tyle...
Na dzisiaj przygotowałam krótkie recenzję dwóch lakierów z nowych propozycji Wibo - kolejny jednowarstwowiec oznaczony numerem 13 oraz brokatowy nr 1 z serii Trend Extreme Nails.
Na pierwszy ogień idzie produkt z serii 1 Coat Manicure. Tym razem jest to przyjemny wiśniowy odcień. O szarym lakierze z tej linii możecie przeczytać tutaj KLIK. Kolor bardzo przypadł mi do gustu. Jest nieco podobny do Essie Shearling Darling, który mimo wszystko ma nieco więcej brązowych tonów. Pewnie za jakiś czas zrobię Wam porównanie.
Jeśli chodzi o konsystencję, to w tej kwestii mam problem. Niestety trafiła mi się otwierana wcześniej buteleczka (a wybierałam chyba z trzech), a jej szyjka była obficie zalana lakierem. Dlatego moim pierwszym krokiem było dokładne jej wyczyszczenie. Przez to, że opakowanie było nieszczelnie zamknięte, produkt zdążył już delikatnie zgęstnieć i można już zauważyć, że się ciągnie. Pewnie prędzej czy później (raczej prędzej) będę musiała go rozcieńczyć. Mimo tego udało mi się w miarę dokładnie rozprowadzić lakier na płytce paznokcia.
Lakier kryje już po pierwszej warstwie, jednak ja dołożyłam na drugi dzień drugą, ponieważ po przespanej nocy miałam odbite na paznokciach ślady po pościeli. Co za tym idzie - lakier wolno schnie.
Jest bardzo trwały, co prawda nosiłam go tylko 3 dni, ale w tym czasie nie pojawiły się żadne ubytki ani starte końcówki. Zmywa się bezproblemowo, może jedynie barwić skórki.
Powyżej mam nałożoną tylko jedną warstwę lakieru - widać odgniecenia, o których wcześniej wspomniałam.
Lakier z serii Trend Extreme Nails oznaczony numerem 1 to bezbarwna baza, w której zatopiona jest ogromna ilość brokatu oraz nieco większych drobin w kształcie sześciokątów. Drobiny mienią się na różne kolory i jest ich bardzo dużo, co widać zaraz po nałożeniu produktu na paznokieć. Myślę, że 3 warstwy mogły by dać dość kryjący efekt. Zmywanie, jak to bywa z brokatem, jest problematyczne:). Aha, ja mam na paznokciach tylko jedną warstwę lakieru:).
Napiszcie mi, jak Wam się podobają te dwa lakiery. Macie inne produkty z tych serii? Jak się u Was sprawują?
Pozdrawiam, Piątek
Top będzie mój :D Odkąd wykończyłam Revlona brakuje mi czegoś takiego w moim zbiorze :)
OdpowiedzUsuńten wiśniowy jest idealny na jesień :)
OdpowiedzUsuńŁadnie razem się prezentują ale szkoda, że tak wolno schnie.
OdpowiedzUsuńBrokat nie do końca w moim stylu, za to takiego wiśniowego przyjemniaczka to chyba mi brakuje w moich zbiorach :D
OdpowiedzUsuńNie lubie takich ciemnych kolorów ;)
OdpowiedzUsuńwisniowy lakier super, top fajny ale szału nie robi :)
OdpowiedzUsuńObydwa są piękne! <3
OdpowiedzUsuńKolorek naprawdę ładny i z tym topem wygląda bardzo fajnie♥
OdpowiedzUsuńBuziaki♥♥