środa, 13 sierpnia 2014

Moja wakacyjna kosmetyczka - kolorówka

Mój urlop powoli zmierza ku końcowi, a jego zwieńczeniem będzie wyjazd (w końcu!). Pod koniec tygodnia wybieramy się nad morze. W związku z tym postanowiłam napisać dwa posty, w których pokaże Wam, co ze sobą zabieram. Dzisiaj zobaczycie, jakie kosmetyki kolorowe wybrałam na wyjazd, a w jutrzejszej notce przeczytacie o wybranych przeze mnie lakierach do paznokci (a co!:)). Celowo zrezygnowałam z pielęgnacji, ponieważ zabieram ze sobą te rzeczy, których używam na co dzień - od kremów do twarzy, pod oczy, balsamu po szampon, żel pod prysznic, pastę do zębów, itd. Dodatkowymi kosmetykami, które pakuję są filtry przeciwsłoneczne. Jeśli mimo tego interesują Was kosmetyki pielęgnacyjne - dajcie mi wówczas znać w komentarzach.


Przez jakiś czas zastanawiałam się, czy jest sens brać ze sobą tak dużo kosmetyków kolorowych, czy w ogóle będę ich wszystkich używała. Jednak w związku z tym, że jadę samochodem, nie będą one mi ciążyły w walizce. A jeśli będę miała chęć to z nich skorzystam i nie będę żałowała, że czegoś nie wzięłam. Zresztą starałam się wybierać jedynie te kosmetyki, które najprawdopodobniej zostaną przeze mnie wykorzystane:).


Podkłady to są jedyne produkty ze wszystkich, które zabieram, które mają spore szanse na to, że nie będą użyte. Ale wolę je mieć w razie jakiegoś wieczornego wyjścia:). Wybrałam krem BB z Maybelline oraz lekki podkład Bourjois Healthy Mix.


Pudry oraz róż na pewno nie będą leżały zapomniane. Biorę ze sobą transparentny i mocno matujący puder z Kryolanu oraz beżowy puder z Lovely KLIK (który stracił swój jedyny bolec i w tej chwili nie nadaje się na podróże, ale od czego są gumki recepturki:)). Jeśli chodzi o róż to mój wybór padł na W7 Africa KLIK. Dodatkowo (przy okazji pisania posta o różach, bronzerach i rozświetlaczach) przeprosiłam się z bronzerem i zabieram ze sobą dwukolorowy z Miss Sporty.


Tusz miałam zabrać tylko jeden - świeżo otwarty Scandaleyes z Rimmela, którym jestem zachwycona. Ale później przypomniałam sobie o niebieskim Color Shock z Maybelline:) KLIK.


Jeśli chodzi o cienie, to postanowiłam nie zabierać ze sobą żadnej paletki i biorę jedynie pojedyncze sztuki. Stawiam na neutralne odcienie - złoty brąz z KOBO i brąz z drobinkami z Sensique. Dodatkowo zabieram trzy cienie w kremie - złocisty On and on Bronze KLIK, turkusowy Turquoise Forever (do robienia kresek) oraz Permanent Taupe, który teraz używam do podkreślania brwi.


Ostatnio coraz częściej robię kreski, dlatego zabieram aż trzy eyelinery. Dwa z Wibo - tradycyjny czarny oraz mój codzienny ulubieniec w odcieniu złocistego brązu oraz matowy granat z Lovely.


Oczywiście żaden cień nie utrzyma się na mojej powiece bez bazy, dlatego zabieram tubkę Lumene KLIK. Kolejny przydatny kosmetyk to korektor Maybelline Affinitone. Zabieram również cienie do brwi z Essence oraz żel do brwi z Wibo, który nie załapał się na zdjęcie;).


Pomadki, pomadki i jeszcze raz pomadki! Muszą się koniecznie znaleźć w mojej wyjazdowej kosmetyczce. Zabieram ze sobą delikatny róż - Rimmel nr 16 z serii Lasting Finish KLIK, intensywny i matowy róż, czyli Golden Rose Velvet Matte nr 13 KLIK oraz pomarańczowy Color Whisper 440 Orange Attitude z Maybelline KLIK.


I jeszcze pędzelki. Zabieram trzy duże do twarzy - do pudru, różu/bronzera i do podkładu oraz sześć do oczu i brwi. Poza tym w kosmetyczce ląduje również zalotka:).

I to wszystko. A Wy, co zabieracie ze sobą na wakacyjne wyjazdy?

Pozdrawiam, Piątek!

26 komentarzy:

  1. Sporo tej kolorówki, ja nigdy nie mam czasu malować się na wyjazdach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wolę w razie potrzeby mieć pod ręką "kilka" kosmetyków:)

      Usuń
  2. Moja wakacyjna kosmetyczka zarówno kolorówka jak i pielęgnacja jest na blogu, z miłą chęcią zobaczę także Twoją kosmetyczkę pielęgnacyjną ;). Miałam zabrac ten BB, ale wypróbowałam go i mnie nie powalił, wzięłam podkład Healthy Mix. Oczywiście baza pod cienie i korektor to mój must have. Zabrałam także pomadki, z GR z serii Velvet Matte wzięłam dwie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam już u Ciebie te posty:). A krem BB również nie spisuje się u mnie bardzo dobrze, ponieważ powoduje bardzo mocne błyszczenie się całej twarzy. Ale mimo tego chciałabym go zużyć.

      Usuń
    2. Ja użyłam go dwa razy i nie wiem co z nim zrobić, albo komuś oddam czy wymienię albo będę go z czymś mieszać.

      Usuń
    3. Ja go na razie męczę, ale później pewnie będę go z czymś mieszać.

      Usuń
  3. Tez na moje wakacje wzielam nr 13 z golden rose! Ale bylam tak leniwa ze i tak caly urlop przechodzilam tylko z delikatnie barwiacym balsamem;p ale uwielbiam ten kolor i nosze ile moge dopoki mamy lato:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nr 13 jest prześliczny i mam nadzieję, że chociaż raz nałożę tę pomadkę na usta:)

      Usuń
  4. W sumie ja na wakacje nie wzięłam zbyt wiele z kosmetyków ;) Byłam tego zdania, ze nie potrzebuje podkładów ani pudrów, bo w koncu twarz ma odpocząc i troszke się opalić, wzięłam więc ze sobą tusz do rzęs, zestaw do brwi , tusz do kresek ( w razie co ) odraz róż do policzków i jakąś tam pomadkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja biorę podkład, ale bardzo możliwe, że przeleży nieruszony w kosmetyczce, ale kosmetyki do oczy, ust oraz róż i puder na pewno będą używane:)

      Usuń
  5. Czemu ja nie kupiłam tego zimowego pudru z Lovely ja się pytam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja żałuję, że nie kupiłam srebrnego i złotego lakieru z tej serii:)

      Usuń
  6. Dużo tego. :) Ja wyjeżdżam we wrześniu i już boję się pakowania. /P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo:), ale jak napisałam, wolę w razie czego mieć te produkty pod ręką:)

      Usuń
  7. Trochę tego masz :) Moja siostra ma ten bronzer z Miss Sporty, podkradam go czasami :D Uwielbiam pomadki z serii Color Whisper, są najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś używałam tego bronzera dosyć często, teraz znowu do niego wracam. A pomadka jest świetna:)

      Usuń
  8. Africa z W7 jest świetnym produktem - mam już końcówkę i maltretuję ten kosmetyk namiętnie :) Pomadki Maybelline bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Africa to mój ulubiony produkt do policzków, więc musiałam go zabrać:)

      Usuń
  9. U mnie wszystko zależy czym jadę. Jak samolotem to ograniczam się do paletki podróżnej DIOR, kilku pomadek i błyszczyków, tuszu, pudru, korektora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jadę samochodem, ale i tak wzięłam to, co wydało mi się najpotrzebniejsze:)

      Usuń
  10. ja mam z W7 bronzer honolulu i bardzo go lubię;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o tym bronzerze już wiele pozytywnych opinii, ale póki co mam dwa, które muszę zużywać (przynajmniej próbuję:).

      Usuń
  11. Całkiem sporo tego:)
    Ja się ograniczam do kremu BB i tuszu do rzęs :D
    Ale masz rację lepiej mieć ciut więcej, niż żałować że się czegoś nie zapakowało :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Bardzo możliwe, że wrócę i połowy rzeczy nie użyję, albo wręcz przeciwnie okaże się, że wszystko było mi potrzebne:)

      Usuń

Zapraszam do komentowania:). Będzie mi miło, jeśli postanowisz pozostawić po sobie jakiś ślad:).
Czytam wszystkie komentarze, a na pytania odpowiadam pod postami:).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...