poniedziałek, 2 czerwca 2014

Majowe nowości

Hej!
Z znowu przychodzę do Was z zakupowym podsumowaniem miesiąca. Jak ten czas szybko leci... Myślałam, że może w maju będę miała o wiele mniej rzeczy do pokazania niż w kwietniu. Jednak, kiedy zaczęłam fotografować kosmetyki (a robiłam to w dwóch turach) to szybko przekonałam się, że będzie na odwrót:). Dlatego musicie się przygotować na post-tasiemiec;).

Zacznę to tego, że pierwszy tydzień maja był ostatnim tygodniem promocji w Rossmannie, a do tego tym, na który od początku czekałam, bo obejmował produkty do paznokci i ust. Oczywiście nie udało mi się wówczas kupić wszystkiego, co chciałam, ale i tak wyszłam z drogerii z niemałymi zakupami:).

Kupiłam trzy lakiery z Rimmel, dwa z serii Salon Pro - Coctail Passion i Peppermint oraz Do not disturb z serii 60 seconds (sygnowanej nazwiskiem Rity Ora). Do mojego koszyka wpadła również "pomarańczka" z serii Celebrity Nails z Wibo, która została niestety pominięta podczas zdjęć :(.



Mój preparat do usuwania skórek z Lovely już dobija do dna, więc kupiłam nowy, tym razem z Wibo (pod względem kolorystycznym wyglądają tak samo - czy to jest ten sam produkt rozlany do dwóch różnych buteleczek?). W oko wpadł mi również top wysuszający z Miss Sporty.



Jeśli chodzi o usta to od dawna chciałam wypróbować jeden z błyszczyków z Lovely, ale zawsze odkładałam ten zakup na później. No i teraz mam:).


Chciałam również wypróbować inny odcień pomadki z Lovely z serii Color Wear, o której pisałam Wam tutaj KLIK, ale niestety nie zrealizowałam tego planu. Za to z szafy Miss Sporty patrzyły na mnie te cztery kredeczki w odcieniach: Playful Beige, Candy Plum KLIK, Bubble Pop, Pink Popsicle.




W moje ręce wpadły też dwie pomadki: nr 16 z Rimmel i nr 440 Orange Attitude z Maybelline.



Podczas długiego weekendu majowy złożyłam dwa zamówienia w drogeriach internetowych. Kupiłam nową paletkę Del Mar ze Sleeka oraz pędzelek z E.L.F.a.



Długo zastanawiałam się, czy w ogóle kupić wiosenną kostkę Essie, ale ostatecznie postanowiłam ją wypróbować. O kostce możecie poczytać tutaj KLIK, a o Fashion Playground tutaj KLIK.



Maj to również czas promocji w Biedronce. Kupiłam tam masło do ciała z Bielendy, olejek do końcówek włosów z Marion, serum i krem do rzęs z L'biotica oraz pomadkę-balsam z Bell, o której pisał tu KLIK. Ponadto kupiłam w końcu patyczki do skórek:).


W miejsce kończących się płynu micelarnego i płynu dwufazowego kupiłam nowe, tym razem z Lirene.


Skusiłam się również na krem CC z Bielendy  (w końcu na dworze coraz cieplej:)).


Kupiłam też odżywkę do włosów, z której jestem bardzo zadowolona:).


Będąc we Wrocławiu odwiedziłam Hebe oraz stoisko Golden Rose. W pierwszych skusiłam się na lakiery: Circus Confetti z Essence, Fashion Colour nr 304 i Glam Wear nr 703 z Bell oraz na maskę do włosów.



Na stoisku Golden Rose kupiłam jeden z nowych odcieni serii Carnival (nr 19) i nr 44 z serii Color Expert. Skusiłam się również na pomadkę z serii Velvet Matte w odcieniu 13.


Ostatecznie udało mi się zakupić różową pomadkę w kredce z Lovely:). Dokupiłam jeszcze dwa inne kolory tintów z Bell i czerwoną kredkę z Miss Sporty.


I kolejny lakier od Rity Ora - Pillow Talk.


W drugiej połowie miesiąca zdecydowałam się złożyć zamówienie u Promoto. Skusiłam się na dwie płytki do stemplów z wzorami całopaznokciowymi (do każdej był dołączony stempel i zdrapka), karuzelę z cyrkoniami, naklejki wodne, tasiemkę do zdobień i buteleczkę na wodę (mam zamiar spryskiwać nią pędzel do podkładu przez użyciem:)).


Do mojej "kolekcji" zapachów dołączył Beach Flowers.


W Tesco kupiłam bluzkę z piórami (jedną z ostatnich:)) - uwielbiam ten wzór.


Czując w powietrzu nadchodzące lato, zaopatrzyłam się w trzy spódnice.


Jeszcze pokażę Wam moje kobaltowe butki;).


I koniec...
Co myślicie o moich nowościach? Mocno przesadziłam w tym miesiącu, ale z drugiej strony jestem z zakupów bardzo zadowolona:).

Pozdrawiam, Piątek.

8 komentarzy:

  1. ładne zakupy, tez mam chyba te same rimmelki u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rimmel ma świetne odcienie lakierów, miałam problem z wyborem:)

      Usuń
  2. A tam, pieniądze są po to, żeby sprawiać sobie małe przyjemności, przesada to by była gdybyś nie miała co jeść przez połowę miesiąca, bo nakupiłaś za dużo kosmetyków :D Wydaje mi się, że dopóki konsument nie jest przytłoczony ilością nowych nabytków, jest ok. Gorzej, jak na przykład - w moim odczuciu! - kupujemy 10 pomadkę w takim samym kolorze albo 15 lakier różniący się jedynie tonem od dotychczas posiadanych, które leżą gdzieś po kątach w oczekiwaniu na zużycie... Sama wiem, że mam pewnych produktów za dużo i dlatego postanowiłam ich nie powielać dopóki zapasy się nie uszczuplą, ale nie popadam w paranoję ;)

    Ładne łupy, mi pewnie też podobnie by się nazbierało - wiadomo, promocja rossmannowa... Za bardzo przyszalałam z lakierami, muszę się ogarnąć i przystopować! Niby ze wszystkiego się cieszę, ale jednak trochę żałuję, bo zamiast wielu małych pierdółek mogłam sobie kupić np. jakąś droższą pomadkę. Jejku, ale się rozpisałam! No, idę już, bo nigdy nie skończę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, staram się, żeby kosmetyki, a raczej ich odcienie się nie dublowały. Chociaż też kilka razy przyłapałam się na tym, że w drogerii sięgam np. po lakier w podobnym odcieniu, jaki mam już w domu i go odkładam na półkę:). A w czerwcu już pewnie nie będzie nigdzie takich promocji, więc na pewno się ograniczę;).

      Usuń
  3. Aż miło popatrzeć na takie cudeńka.
    Lakiery i pomadki świetnie. Ten Carnival od GR prezentuje ciekawie. Czekam na recenzję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będzie, tylko najpierw chcę go wypróbować na kilku odcieniach lakierów:).

      Usuń
  4. Świetne zakupy, te kredki z Miss Sporty mnie zaciekawiły, jakoś nigdy nie zwracałam na nie uwagi :)
    Znam maskę z Kallos - pachnie obłędnie :)
    Też się zastanawiałam nad zakupem Sleek del mar, ale chyba najpierw muszę się pozbyć kilku kosmetyków, bo to by było za dużo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja te kredki pierwszy raz zauważyłam właśnie podczas promocji w Rossmannie, nie wiem, czy wcześniej były dostępne. A maska rzeczywiście pachnie świetnie:)

      Usuń

Zapraszam do komentowania:). Będzie mi miło, jeśli postanowisz pozostawić po sobie jakiś ślad:).
Czytam wszystkie komentarze, a na pytania odpowiadam pod postami:).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...