Przerywając stemplowy maraton, dzisiaj pokażę Wam lakier pastelowy i holograficzny, czyli idealny na trwającą wiosnę:). To był maj był jednym z pierwszych lakierów z Colour Alike, jaki zamówiłam. Wówczas byłam zachwycona pastelową serią i nie mogąc się zdecydować na jedną czy dwie buteleczki, więc kupiłam całą czwórkę. Kilka miesięcy temu pokazywałam Wam różową Watę cukrową KLIK, a dzisiaj przyszła czas na zieleń:).
Standardowa buteleczka Colour Alike mieści w sobie 8 ml produktu. Pędzelek jest średniej wielkości i bezproblemowo rozprowadza lakier na paznokciach. Nieco gęstsza konsystencja nie sprawia kłopotów w trakcie aplikacji. Produkt jest bardzo dobrze napigmentowany, przez co kryje już po nałożeniu jednej warstwy.
To był maj to delikatna, pastelowa zieleń oznaczona numerem 513. Holograficzne drobinki w słońcu tworzą złocistą poświatę:).
Z lakierami Colour Alike (pomijając te o żelowym wykończeniu) mam zazwyczaj jeden problem - wszystkie bardzo szybko się ścierają z końcówek. Zazwyczaj drugiego dnia lakier nie wygląda już zbyt dobrze. Dlatego też od pewnego czasu szukałam topu, który przedłużyłby trwałość tych lakierów. Dobrym wyborem okazał się Gel Like od Wibo. To był maj siedział na moich paznokciach, w niemal nienaruszonym stanie, przez tydzień:). Zmywanie lakieru nie sprawiło mi żadnych kłopotów.
Lakier jest dostępny na stronie colorowo.pl i kosztuje 13,99 zł.
Co o nim myślicie? Dajcie znać w komentarzach:).
Pozdrawiam!
Piątek
Śliczny kolor, chyba moja ulubiona lakierowa zieleń. Miałam tak samo - nie mogłam się zdecydować, który lakier kupić i też kupiłam całą czwóreczkę :D Najwidoczniej lakiery z colorowo już tak mają - lubią być przygarniane stadkami, więc nie mogę z tym walczyć :D
OdpowiedzUsuńświetnie to ujęłaś Gosiu :) lakiery CA są jak magnesssss :D
UsuńDokładnie, mi jeszcze nie zdarzyło się zamówić tylko jednej buteleczki. Ale nie ma się czemu dziwić, te lakiery są piękne:)
Usuńpiękna zieleń,ale te lakiery w tle też niczego sobie :D
OdpowiedzUsuńTo pozostałe trzy lakiery z pastelowej serii:)
UsuńAle on piękny!
OdpowiedzUsuń