niedziela, 16 lutego 2014

Nowości kosmetyczno-ubraniowe (styczeń/luty)

Witajcie!
Znowu długo mnie nie było. Najpierw miałam gorący okres w pracy i dużo rzeczy robiłam w domu, a później oddałam komputer do "przerobienia" i dopiero teraz do mnie wrócił. Ale koniec z wymówkami, przechodzę do konkretów.

Wiele z rzeczy, które Wam dzisiaj pokażę wrzucałam już na Instagram, więc jeśli macie ochotę je tam obejrzeć, to zapraszam (odnośnik macie po prawej stronie).

Zacznę od zakupów kosmetycznych, na pierwszy ogień idą te,które kupiłam stacjonarnie.


W Rossmannie skusiłam się na puder i dwa róże z limitowanej kolekcji Lovely...



...oraz na matujący top coat oraz turkusowy lakier. Aha i Rimmel 60 seconds Caramel Cupcake, którego niestety nie sfotografowałam.


W Dayli kupiłam nową wersję podkładu Stay Matte z Rimmela.


Na wyspie Golden Rose kupiłam dwa lakiery - Carnival nr 06, który widzicie na zdjęciu oraz różowy 46 z serii Rich Color (nie załapał się na zdjęcie, bo został pożyczony:)).

No to czas na zakupy internetowe:


W drogerii ekobieca KLIK skusiłam się na 3 lakiery Essie - Off the shoulder, Bikini so teeny i All tied up. Akurat była tam urodzinowa promocje i za lakiery zapłaciłam ok.10 zł za każdy.


W drogerii ezebra KLIK kupiłam suchy szampon Batiste (tak, zapomniałam zrobić mu zdjęcie;)) i te oto lakiery: 2 Essie - Ballet Slippers i Mohito Madness (i tak przez przypadek stałam się posiadaczką całej kolekcji Bikini so teeny:)) i Rimmel Stormy Skies.


Na allegro, na stronie drogerii Katrin Cosmetics kupiłam kolejny Carnival 02 (cała seria bardzo mi się spodobała, więc wybrałam kolejny kolor), 3D Glaze oraz rozcieńczalnik do lakieru (który na razie się nie przyda, bo zgęstniały lakier rozmyślił się i nadaje się do użycia:)).




Na stronie hairstore KLIK kupiłam zimową kostkę Essie.


A na wyprzedaży u Mani KLIK zdobyłam powyższą czwórkę (tak, widzicie tam kolejnego Carnivala i Essie:)).

Jak same widzicie, będzie sporo do pokazywania;). Aha, na Instagramie pokazywałam Wam lakier i pyłek z Wibo z serii Wild Thing - jest teraz na nie promocja! Lakiery kosztują 3 zł, a pyłek ok. 4,50 zł.

Już prawie koniec, pokażę Wam tylko kilka ubrań.


Udało mi się w końcu kupić niby skórzaną spódnicę, zapłaciłam za nią niecałe 40 zł.


Wiem, straszny gnieciuch prosto z prania, a raczej suszenia - koszula z Sinsay, prezent choinkowy (wiem, że to grudzień). Koszulę (wyprasowaną) i spódnicę pokazywałam już na Instagramie.


Bluzka z Cropp Town za 30 zł, wiązanie na plecach (a konkretnie karku:)) jest urocze.


Sweterek z New Yorkera kupiony za niecałe 40 zł (również pokazywałam go na Instagramie).


W Sinsay kupiłam podkoszulki i koszulę, która czeka na pranie;).


I na koniec buty kupione w Deichmannie, przecenione na 60 zł.

Uff, dałyście radę?
Postaram się szybko wrócić z nowym postem.
Pozdrawiam, Piątek!

4 komentarze:

  1. niezłe zakupy :) tez mam puder z limitki lovely, czekam na receznje essie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będą:), lakiery już są w użyciu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Te róże z lovely tak mnie zaciekawiły, że kupiłam wszystkie trzy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja chciałam kupić trzeci kolor, ale już go nie było.:)

      Usuń

Zapraszam do komentowania:). Będzie mi miło, jeśli postanowisz pozostawić po sobie jakiś ślad:).
Czytam wszystkie komentarze, a na pytania odpowiadam pod postami:).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...