Hej!
Kosmetyki pielęgnacyjne La Petit Marseiliais pojawiły się na polskim rynku kilka lat temu. Wtedy też głośno było o nich na łamach wielu blogów. Oczywiście reklama zrobiła swoje i skusiłam się na jeden żel pod prysznic. Nie zrobił on wówczas na mnie większego wrażenia i na jakiś czas pożegnałam się z marką. Kilka tygodni temu przez zupełny przypadek trafił do mnie produkt, o którym dzisiaj Wam opowiem (a nawet dwa, ale drugi oddałam mojej mamie:-)).
Pielęgnujący balsam do mycia to produkt zamknięty w stosunkowo małej butelce (250 ml), jak na kosmetyk do kąpieli. Ale co w tym niewielkim opakowaniu się kryje... Szczerze mówiąc, nie oczekiwałam po nim niczego wyjątkowego. Ale po kolei...
Balsam oprócz właściwości myjących posiada również te pielęgnujące. Zawiera w sobie składniki naturalne (masło arganowe, wosk pszczeli i olejek różany), które mają mieć istotny wpływ na kondycję naszej skóry po umyciu.
Po pierwsze, balsam ma cudowny różany zapach, który nawet utrzymuje się przez pewien czas na skórze. Po drugie, balsam rzeczywiście pielęgnuje. Skóra po umyciu nie jest nieprzyjemnie naciągnięta, wręcz przeciwnie. Sprawia wrażenie, jakby był już na nią nałożony lekki i nawilżający balsam. Oczywiście to uczucie nie utrzymuje się cały dzień, a już na pewno nie 24 godziny, jaka to informacja jest widoczna na opakowaniu. Mimo tego, efekt nawilżenia jest na tyle wystarczający, że czasami wieczorem rezygnuję z dodatkowego balsamu.
Żele występują również w innej wersji zapachowej (i są pewnie bogate w inne składniki pielęgnujące), którą pewnie za jakiś czas wypróbuję. I co więcej, dostępne są również inne kosmetyki wchodzące w skład w tej serii - nawilżający peeling, mleczko do ciała. Czyli, kiedy już uporam się z pielęgnacyjnymi zapasami (do ciała), to być może skuszę się na któryś z tych produktów:-).
Miałyście kontakt z tymi kosmetykami?
jak skończę zapasy to chętnie sie skusze :D
OdpowiedzUsuń