Pokazywanie postów oznaczonych etykietą AA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą AA. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 6 lipca 2017

AA żel micelarny Oil infushion - Projekt Lipiec 2017 dzień 6.

Witajcie!
Czas na pielęgnacje:-). Na dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję żelu micelarnego AA z olejkowej serii Oil infushion. Kiedyś namiętnie używałam płynów micelarnych właśnie z AA, ale w pewnym momencie moje ulubione poznikały z półek w Rossmannie i przerzuciłam się na inne marki. Po wielu miesiącach ponownie skorzystałam z propozycji AA, co zaskutkowało tym oto żelem:-). Produkt przeznaczony jest zwłaszcza dla osób posiadających skórę wrażliwą i skłonną do alergii. Moja cera w ostatnim czasie przechodziła różne zawirowania, więc dodatkowe walory pielęgnacyjne są mile widziane:-).

czwartek, 29 września 2016

Kwiecień, maj, czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień - nowości cz. II

Tak, jak obiecałam kilka dni temu, dzisiaj notka z kontynuacją przeglądu nowości. Jakiś czas temu ponownie udało mi się wygrać kostkę z miniaturami lakierów Essie z wiosennej kolekcji. 


Później skusiłam się na dwa zamówienia internetowe. Jedno całkowicie rozdałam, a o które widzicie poniżej tylko w połowie:-). Lakiery poszły do mojej mamy, dla mnie natomiast zostały korektory z Catrice oraz maleńka patelka cieni Manhattan.


Jakiś czas temu w Rossmannach nieoczekiwanie pojawiła się mobilna szafa Essie. Akurat trafiłam na moment, kiedy lakiery, odżywki i topy kosztowały niecałe 10 złotych. Skusiłam się na odcień Tight high oraz top Good to go. przy okazji kupiłam płyn dwufazowy Lirene oraz wyprzedażowe skarpetki (już w innym miejscu:-)).


W sierpniu dotarł do mnie kolejny Joy Box - muszę z nimi przystopować, bo nie mam co robić z pudełkami:-).


Jakiś czas temu kosmetyki w szafie Bell w Biedronce uległy wymianie. W związku z tym postanowiłam wypróbować jedną z neutralnych pomadek oraz korektor.


Będąc po raz kolejny w Rossmannie kupiłam nowość z Nivea, czyli mus do kąpieli:-).


Tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego w supermarketach, jak co roku, pojawiły się artykuły szkole. A ja, ja co roku:-), przygarnęłam kilka zeszytów:-).


Musiałam uzupełnić zapasy kremowe. Mój wybór padł na półtłusty krem do cery wrażliwej z AA. Używałyście go?


Doczekałam się promocji na stronie colorowo.pl i przygarnęłam trzy holograficzne neonki, jeden typowy neon oraz czerwony lakier do stemplowania:-).


I na koniec zmiana rozmiaru i garderoby na bardziej jesienną:-).


Uff, poszło:-). Jak zwykle czekam na wasze opinie co do znanych kosmetyków:-).

Pozdrawiam!

czwartek, 14 kwietnia 2016

Styczeń, luty, marzec - nowości

Witajcie!
Jakiś czas temu postanowiłam, że zdecydowanie ograniczę ilość kupowanych przeze mnie kosmetyków i tym samym skończę z comiesięcznymi postami-tasiemcami z nowościami. Tego typu notki będę się ukazywały co jakiś czas i będą zawierały podsumowanie zakupów z kilku miesięcy:-).

Na początku roku postanowiłam zrealizować kupon od Colour Alike i kupiłam 3 lakiery - dwa brokatowo-metaliczne (Red Moon i Dark Sea) i jeden do stempli B. a Venus, którego używałam tutaj KLIK.


Na początku roku wygrałam rozdanie, które zorganizowała na swoim Instagramie Monika i dzięki temu trafiła do mnie duża świeca Yankee Candle.


Pozostając w tematyce zapachowej, trafiły do mnie jeszcze 4 woski - Moonlight, Lemongrass & Ginger, Peony i My serenity.


Ze względu na to, że płyn mój micelarny dobija do dna,zaopatrzyłam się w olejkową wersję płynu z AA. 


Początkowo miałam w planie kupić srebrną wersje topu Diamonds are forever, jednak, gdy stanęłam przez szafą Wibo postanowiłam kupić złoto:-). Ale nie wykluczam, że wrócę po srebro:-).


Tuż przez świętami dotarła do mnie paczka z Born Pretty Store, o której pisałam tutaj KLIK.


Miłego dnia!

czwartek, 1 października 2015

Nowości z września

Dzisiaj kolejne podsumowanie zakupowe miesiąca. Na początku września dotarła do mnie paczka z wygraną od Essie. Byłam miło zaskoczona, ponieważ zamiast jednej kostki z paczce były dwie - letnia i neonowa.


Miesiąc temu wspominałam, że we wszystkich okolicznych Biedronkach pojawiły się szafy Bell, gdzie w sierpniu kupiłam transparentny puder. Tym razem zdecydowałam się na korektor, który używam na okolicę pod oczami.


Z związku z tym, że mój krem na noc dobił do dna postanowiłam kupić coś nowego. Mój wybór padł na AA, z którego początkowo nie byłam zbyt zadowolona (dlatego kupiłam kolejny z Lirene), ale teraz jest w porządku. Tylko nie wiem, dlaczego z mojego Rossmanna zniknęły osobne kremy na dzień i na noc z AA. Może zupełnie zostały wycofane i zastąpione uniwersalnymi?


Pozostając w temacie pielęgnacji, kupiłam balsam Softlips do ust z Perfecty w opakowaniu w kształcie kostki:).


We wrześniu, w szafach Wibo pojawiła się nowa edycja limitowana. Skusiłam się na trzy lakiery Royal Manicure (czerwień, złoto i srebro o brokatowej strukturze) oraz rozświetlacz Royal Shimmer. Dodatkowo kupiłam peeling do skórek.


We wrześniu dotarło do mnie paczka z Born Pretty Store z naklejkami wodnymi i glitterami. Jeden arkusz naklejek w momencie składania zamówienia nie był dostępny i dlatego nie został do niego dołączony. Dostałam go mniej więcej z dwutygodniowym opóźnieniem:).



Pierwszy raz na półkach sklepowych zauważyłam peeling Ziaja z serii Liście zielonej oliwki. Postanowiłam go kupić i jak na razie jestem z niego zadowolona.


Ostatni tydzień miesiąca to zdecydowanie czas książkowo-filmowy:).


Co Wam przybyło we wrześniu? Skusiłyście się na jakiś produkt z nowości Wibo? Jak się u Was sprawują?

Pozdrawiam!
Piątek

niedziela, 1 lutego 2015

Nowości ze stycznia

Pierwszy dzień kolejnego miesiąca na moim blogu wiąże się (zazwyczaj) z zestawieniem nowości. Tak będzie i tym razem:). Styczeń upłynął mi pod znakiem dwóch większych zakupów oraz kilku drobnych.

Na początku miesiąca znalazłam w Intermarche wodę tonizującą z serii Liście zielonej oliwki, a przy okazji kupiłam płyn micelarny, bo aktualny powoli dobija do dna.


Poniższy zakup był całkowicie zaplanowany. Będąc we Wrocławiu odwiedziałam wyspę Golden Rose, aby zakupić brązowy eyeliner (szukam zamiennika dla brązu z Wibo, który już nie jest sprzedawany) i fioletowy (śliwkowy) lakier (nr 27 z serii Rich Color). Z rosmannowskich zapowiedziach dowiedziałam się o bazie peel off, która ma pojawić się w szafach Miss Sporty. Korzystając z okazji, poszłam do drogerii i ją kupiłam:).


Na początku stycznia MoYou London ogłosiło, że przez kilka pierwszych dni stycznia wszystkie zamówienia będą wysyłane za darmo. W związku z tym, że wspólne zamówienie, w którym miałam wziąć udział nie doszło do skutku, postanowiłam sama zaopatrzyć się w płytki. To był mój pierwszy raz, kiedy korzystałam z PayPal. Kosztowało mnie to trochę stresu - oczywiście niepotrzebnie, bo ostatecznie wszystko okazało się być bajecznie łatwe. Zamówiłam 6 płytek, które chodziły za mną od dłuższego czasu. Wszystkie wzory są w rozmiarze xl i są przepiękne. Płytka Festive jużposzła w ruch, muszę jedynie popracować nad celnością;) - efekty już niedługo pojawią się na blogu.


Mój drugi większy zakup to trzy sezony Sherlocka. Serial uwielbiam i czekam na kolejną serię.


W ostatnim tygodniu stycznia dotarła do mnie paczka od Born Pretty Store - tym razem całkowicie związana ze stemplowaniem.


W ostatnim czasie moja cera przechodzi poważny kryzys. Nic nie jest w stanie jej porządnie nawilżyć, dlatego postanowiłam kupić kolejny krem (o zgrozo, chyba już szósty). Zdecydowałam się na produkt AA z serii Ultra Nawilżanie. Kiedyś przez dłuższy czas używałam kremu na noc z tej linii i byłam z niego bardzo zadowolona (pisałam o nim tutaj KLIK). Mam nadzieję, że ten spisze się równie dobrze. przy okazji zakupiłam dwie maseczki.


To wszystko. Jak zawsze czkam na Wasze komentarze:).
Miłego dnia!
Piątek

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Listopadowe nowości

Listopad przeminął szybko, jak burza. Już niedługo święta, a za miesiąc będzie nas witał już kolejny rok. Gwałtowne ochłodzenie ewidentnie oznacza zbliżającą się zimę.
Miesiąc rozpoczęłam skromnie i miałam cichą nadzieję, że ukończę go w ten sam sposób. Aż dziw bierze, ile nagle pojawia się potrzeb kosmetycznych:)

W pierwszym tygodniu miesiąca kupiłam kilka produktów z ostatniej serii, jaką wypuściła firma Ziaja - krem oraz dwie maseczki. Z kremu jestem zadowolona, chociaż ma też swoje minusy:).


A później nadeszła promocja w Rossmannie... Przy okazji mojej "wizyty" w drogerii kupiłam kolejny produkt z oliwkowej serii, a raczej zestaw, w którym znajdował się taki sam krem, jak powyżej oraz płyn dwufazowy. Akurat płyn był w tym wypadku gratisem:).


A przechodząc do produktów objętych promocją, za pierwszym razem kupiłam cztery kosmetyki - dwa lakiery do ust z serii Rock with me z Wibo - różowy nr 1 i czerwony nr 2, lakier Maybelline z serii Super Stay w odcieniu 635 Surreal oraz zestaw trzech pudrów z Lovely. W gratisie otrzymałam jeden lakier do ust oraz puder. Nie była to moja ostatnia wycieczka do Rossmanna...


W międzyczasie dotarły do mnie dwie przesyłki od Born Pretty Store, o których pisałam tutaj KLIK i tu KLIK.


Wykorzystując fakt, że byłam w pobliżu wyspy Golden Rose, kupiłam poniższą piątkę. Od lewej są to 4 lakiery z serii Rich Color: 28, 104, 110, 123 oraz jeden z serii Selective 34.


Moje kolejne zakupy w Rossmannie spowodowały, że w moje ręce trafiły dwa eyelinery (fioletowy 013 Purple Hit, brązowy 012 Cooper Crush) i dwa lakiery z Miss Sporty (złotawy nr 251, różowy nr 390).


W trakcie promocji, w szafie Wibo pojawiły się kolejne nowości. Ja skusiłam się na Iron Hard oraz lakier BB o numerze 1. Poza tym uzupełniłam zapas bibułek matujących, wybrałam dla siebie pomadkę Airy Fairy (nr 070) z Rimmel oraz krem ochronny z AA.


W pierwszej połowie miesiąca do mojej biblioteczki dołączyła nowa pozycja Małgorzaty Musierowicz oraz książka znanej z YouTube Radzki.


Jakiś czas temu pokazywałam Wam książkę Gwiazd naszych wina, a w listopadzie nadarzyła się okazja do kupienia filmu razem z gazetą:).


Lakierem Cupkace Addicted byłam zauroczona od kiedy zobaczyłam go na blogu Karoli. Jednak nie miałam możliwości zakupienia go podczas promocji, ponieważ nigdzie w pobliżu nie mam szafy Manhattanu. W ubiegły weekend pojechałam na większe zakupy i w końcu mogłam obejrzeć lakiery z serii Birthday Colours z bliska. Koniec końców kupiłam trzy odcienie: różowy Frozen Margarita, wspomniany biały Cupcake Addicted i zielono-niebieski Amazing Anniversary.


Przy okazji skorzystałam z promocji w Empiku i zakupiłam jeszcze kilka książek. Akurat na długie jesienno-zimowe wieczory.


A co Wam przybyło w listopadzie? Ja już wiem, że w grudniu też będzie sporo nowości, głównie za sprawą Dnia Darmowej Dostawy:).

Pozdrawiam! 
Piątek

sobota, 2 sierpnia 2014

Lipcowe nowości

Dzisiaj kolejne zakupowe podsumowanie miesiąca. Z jednej strony mam wrażenie, że lipiec bardzo szybko minął, ale kiedy patrzę na przedmioty, które przybyły mi w tym miesiącu to myślę: "Przecież kupiłam to już tak dawno temu":).

Zacznę od Biedronki i tygodnia (czy też 2 tygodni) kosmetycznego. Oczywiście skusiłam się na suche szampony Batiste - wzięłam niemalże wszystkie wersję zapachowe. I teraz mam zapas na rok, albo i dłużej:).


Ponadto kupiłam również maskę złuszczającą do stóp, suplement diety w zestawie ze szczotką i matujący płyn micelarny Be Beauty.


Do mojego zbioru lakierów dołączyły 4 kolory z serii Color Expect z Golden Rose, które otrzymałam jako nagrodę za recenzję różowego Galaxy KLIK. I właśnie dziwi mnie to, że mam je dopiero od miesiąca:). Numerki od lewej: 47, 21 KLIK, 20, 10.


Na początku lipca (a może to było pod koniec czerwca?) zdecydowałam się na zamówienie w sklepie internetowym Pierre Rene. Jak to ja, skusiłam się na lakiery:) - biały Top Flex KLIK oraz cukierkowe MIYO. W bonusie dostałam próbkę podkładu oraz produkt do ust:).



Uwielbiam kryminały Agathy Christie, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok serii książek, która od niedawna pojawia się w kioskach:). A w Biedronce ponownie książki można było kupić za 10 zł, więc zakupiłam dwie pozycje Michaela Sadlera.


Te dwie grubaski poniżej to dowód na to, że nawet w markecie budowlanym można znaleźć coś interesującego do czytania:).


Do mojej "kolekcji" dołączyły trzy nowe twistbandy:)


Na początku lipca pisałam Wam o płynie dwufazowym firmy Ziaja KLIK, a w międzyczasie zaczął się kończyć jego następca -  produkt z Lirene, więc zakupiłam kolejny, tym razem z AA.


W lipcu, po raz pierwszy, zdecydowałam się na zakupy w drogerii internetowej kosmetykizameryki.pl. Jednak skończyły się one dla mnie podwójnym rozczarowaniem. Pierwsze wynikało z mojej nieuwagi, ponieważ bazując na dwóch recenzjach blogowych zamówiłam lakier Essie Where's my chauffeur. Spodziewałam się jasnego i intensywnego niebieskiego odcienia (taki widniał na zdjęciach na blogach), a w rzeczywistości mam miętę bardzo podobną do Rimmel Peppermint KLIK. Jeszcze go nie używałam, ale jeśli na paznokciach będzie wyglądał tak, jak w buteleczce to pewnie powędruje do mojej mamy lub siostry.
Drugie rozczarowanie, a raczej zdziwienie wynika z zachowania sklepu. Zamówiłam cztery produkty, dlatego byłam zaskoczona po otworzeniu paczki, ponieważ znajdowały się tam poniższe trzy produkty, informacja o braku w magazynie czwartego przedmiotu i pieniądze. Dziwne, że sklep drogą mailową nie powiadomił mnie o tym, bo przecież mogłam chcieć domówić inny produkt, albo wręcz zrezygnować z zamówienia. A po drugie, kto w dobie przelewów internetowych wkłada pieniądze do koperty? Robiąc zakupy w drogeriach internetowych zawsze staram się zamówić kilka rzeczy, po to, aby optymalnie rozłożyć koszt przesyłki. Dlatego byłabym zdenerwowana, gdybym zamówiła dwa przedmioty i przysłaliby mi bez powiadomienia tylko jeden. Nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek zrobię tam zakupy.


Tydzień temu w koszu wyprzedażowym w Biedronce znalazłam zestaw do manicure, kosztował jedynie 10 zł.


W lipcu przybyły mi dwie bluzeczki - bawełniana, szara koszulka z peonią;) oraz koszula bez rękawów.


I mój ostatni zakup. Cztery dni temu dotarła do mnie limitowana paletka Sleek Showstoppers. Czaiłam się na nią od dłuższego czasu i nagle ze zgrozą odkryłam, że zniknęła ze wszystkich drogerii internetowych. Na szczęście udało mi się ją odnaleźć na allegro i już jest u mnie:).


A co Wy ciekawego kupiłyście w ubiegłym miesiącu? Dajcie znać w komentarzach:).
Pozdrawiam, Piątek!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...