Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Suchy szampon. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Suchy szampon. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 26 lipca 2015

Suchy szampon Batiste Tropical - Projekt Lipiec 2015 dzień 25.

I niestety, mimo szczerych chęci, nie udało mi się opublikować wczoraj posta. Nieoczekiwanie straciłam łączność z internetem, która powróciła dopiero dzisiaj. Dlatego mam nadzieję, że nikt się nie obrazi o to, że opublikuję dzisiaj dwa posty. Jeden zaległy z wczoraj i drugi aktualny, który pojawi się późnym wieczorem:).

------------------------------------------------------

Pierwszy suchy szampon Batiste kupiłam na początku 2014 roku i była to właśnie wersja tropikalna, której dotyczy dzisiejszy post. Później, latem ubiegłego roku, szampony tej firmy były dostępne w Biedronce. Wtedy zrobiłam olbrzymi jak na siebie zapas, bo kupiłam cztery kolejne zapachy. Do tej pory posiadam jeszcze trzy z nich, a konkretnie dwa i pół:).


Suche szampony są zamknięte w opakowaniach typowych dla lakierów do włosów czy dezodorantów. Wewnątrz znajduje się 200 ml produktu. Kolorystyka opakowania jest zależna od wersji zapachowej, w tym przypadku są to zielone tropikalne kwiaty na żółtym tle.


Głównym zadaniem szamponu jest odświeżenie włosów bez użycia wody. W moim przypadku, Batiste miał być "kołem ratunkowym" dla włosów z okolic czoła, które są za krótkie, aby upiąć je wraz z pozostałymi w kucyk czy kok. Przez częste odgarnianie ich z okolic twarzy szybko stawały się mniej świeże niż reszta włosów i to było zauważalne. Właśnie w takich sytuacjach miał mi pomóc suchy szampon:).


Produkt aplikuję, według zaleceń producenta, z odległości ok. 30 centymetrów. Ze względu na to, że szampon jest biały (a moje włosy ciemne), kolejnym krokiem jest zawsze wyczesanie reszty produktu (zazwyczaj robię to palcami). Tak przygotowane włosy wyglądają świeżo niemalże do końca dnia.

Wersja tropikalna ma przyjemny kokosowy zapach, który bardzo długo się utrzymuje. Ale nie jest to wszechobecna, natarczywa woń. Wyczuwałam go tylko w momentach, gdy najpierw siedziałam z opuszczoną głową, a następnie ją podnosiłam, automatycznie pozostawiając delikatny zapach:).

Butelka o pojemności 200 ml wystarcza mi na mniej więcej pół roku używania:).


Suche szampony z Batiste dostępne są w Rossmannach i kosztują kilkanaście złotych.

Używacie tego typu szamponów? Jakie wersje zapachowe polecacie?

Piątek

piątek, 30 stycznia 2015

Moje odkrycia 2014 roku

Hej!
Początkowo nie miałam w planach takiego posta. W ubiegłym roku pokazywałam Wam ulubieńców 2013 roku. Jednak rok 2014 pod względem pielęgnacyjnym i kolorówkowym nie był zbyt odkrywczy. Zazwyczaj używałam produktów, które wcześniej się u mnie sprawdziły. A jeśli już zaczynałam używać nowych kosmetyków to, albo nie zrobiły na mnie większego wrażenia, albo zbyt krótko je stosowałam, aby móc się nimi zachwycać:). Dlatego ten post nie jest zestawieniem ulubieńców, ale kilku grup produktów/marek, które odkryłam i używałam w 2014 roku. W ogóle myślałam, że nie zdążę z publikacją tego posta w styczniu, ale jednak się udało:).

Ubiegły rok był dla mnie zdecydowanie lakierowy. W styczniu 2014 wszystkie moje lakiery byłam w stanie zmieścić w małym pudełku (teraz trzymam w nich woski z YC). Później stopniowo mój zbiór się rozrastał, przeniosłam wszystko do większego pudełka, a na koniec do szuflady. W grudniu 2013 roku w ramach Dnia Darmowej Dostawy zdecydowałam się na zakup dwóch buteleczek lakierów Essie. Od tej pory ich ilość zdecydowanie wzrosła i przez cały rok chętnie po nie sięgałam. Szybko schną, łatwo się aplikują, na moich paznokciach wytrzymują zazwyczaj 5-6 dni, większość nadaje się do stemplowania. 


Od lewej: Beyond Cosy, Parka Perfect, Jamaica Me Crazy, Off The Shoulder, All Tied Up

Innym lakierem, na jakiego zakup zdecydowałam się w ramach wspomnianego DDD, był mój pierwszy lakier Golden Rose z serii Rich Color. Wcześniej posiadałam jedynie dwie buteleczki Jolly Jewels, więc kremowy nr 15 był dla mnie zupełną nowością. Możecie go obejrzeć w poprzednim pocie KLIK - stanowi bazę pod śnieżynkowe stemple. Po nim zakupiłam jeszcze kilka buteleczek, które zachwycają mnie tak, jak lakiery z Essie.


Od lewej: 110, 46, 15, 28, 70, 104

W czerwcu dowiedziałam się, że  istnieje coś takiego, jak lakiery holograficzne ;-). Wtedy też korzystając z promocji zakupiłam moje pierwsze lakiery z Colour Alike. Co prawda na moich paznokciach objawiają zdecydowanie zbyt krótką trwałość, ale efekt wszystko mi rekompensuje. Wyjątkiem są holożelki, które uwielbiam, bo długo wytrzymują na paznokciach i świetnie wyglądają.



Kolejna grupa lakierów to lakiery piaskowe. Co prawda pierwszy taki egzemplarz zakupiłam w 2013 roku, ale w ubiegłym roku używałam ich bardzo często (i oczywiście mnóstwo ich kupiłam).



Pozostając w tematyce około lakierowej, chciałabym wspomnieć o wszelkiego rodzaju ozdobach do paznokci. W ubiegłym roku znowu spróbowałam stemplowania, a także odkryłam ćwieki, tasiemki i naklejki wodne:). Efekty używania wspomnianych rzeczy możecie obejrzeć tutaj KLIK.


Uwielbiam pomadki. W ubiegłym roku, głównie za sprawą blogosfery, odkryłam matowe pomadki z Golden Rose. Co prawda posiadam tylko dwa odcienie (13, 24), ale na pewno skuszę się jeszcze na kolejne (na razie zużywam inne produkty:-)).



W marcu lub kwietniu zaczęłam używać suchego szamponu z Batiste. Moim odwiecznym problemem jest spora ilość włosów, które są zbyt krótkie, aby je upiąć z pozostałym w kucyk czy kok, ale też na tyle długie, że często odgarniam je na bok. Skutkiem tego jest to, że upięte włosy wyglądają w porządku, a te krótkie szybko wyglądają mniej świeżo. I właśnie tutaj ratuje mnie suchy szampon:-). 


Ostatnim odkryciem - nieodkryciem są woski z Yankee Candle. Co prawda używałam ich już w końcówce 2013 roku, ale nie miałam co do nich do końca wyrobionego zdania. W tej chwili są dla mnie gadżetem uprzyjemniającym jesienne, zimowe, wiosenne i czasami letnie wieczory:-).


Byłybyście w stanie wskazać tylko jeden kosmetyk, który w ubiegłym roku "zawładną Waszym sercem";-)? 

Pozdrawiam!
Piątek
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...