wtorek, 24 marca 2015

# 76 Wibo WOW Mix Sand nr 1

Lakiery WOW Mix Sand to kolejna seria, którą w okresie jesienno-zimowym wypuściła na rynek firma Wibo. Dzisiaj pokażę Wam jeden z dostępnych odcieni.


Na pierwszy ogień idzie lakier oznaczony numerem 1, czyli białe piegi i piórka o różnych rozmiarach zatopione w niebieskiej bazie (a raczej bezbarwnej bazie nafaszerowanej maleńkimi niebieskimi drobinkami). W buteleczce produkt wygląda bardzo zachęcająco, ale jak widać na pierwszy rzut oka, efekt na paznokciach jest nieco odmienny. A przynajmniej ja spodziewałam się czegoś lepszego. Ale po kolei...


Lakier zamknięty jest w typowej buteleczce, która zawiera 8,5 ml produktu, Oznaczenie odcienia znajduje się na tyle buteleczki. Pędzelek jest średniej wielkości.


Aplikacja nie sprawia żadnych problemów. Na wcześniej położoną odżywkę nałożyłam dwie warstwy lakieru. Niebieska baza jest dość rzadka i słabo napigmentowana, dlatego pierwsza warstwa dawała marne krycie. Po nałożeniu kolejnej nie były widoczne już żadne prześwity, ale kolor, w porównaniu do tego w buteleczce, był nieco wypłowiały. Trzeciej warstwy nie nałożyłam, ponieważ już wyobrażałam sobie zmywanie tych drobin. Lakier dość szybko wysechł.
Mimo swojej małej atrakcyjności lakier świetnie trzymał się paznokci. 5 dnia, kiedy to postanowiłam go zmyć, być niemalże nietknięty. Usuwanie lakieru to był bardzo długi proces:).








Lakier nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Pewnie spróbuję go jeszcze nałożyć na jakąś niebieską bazę, albo też trzy warstwy samodzielnie. Może otrzymam jakiś lepszy efekt. Ale chyba prędzej czy później oddam go:).

Macie inne lakiery z tej serii? Jak się u Was sprawdziły? Jak zawsze czekam na Wasze komentarze:).

Miłego dnia!
Piątek

5 komentarzy:

  1. Mnie ta seria w ogóle nie interesowała, nie lubię takich dziwaków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja postanowiłam wypróbować jeden, a drugi wygrałam. O jaśniejszych odcieniach czytałam wcześnie, że są mało kryjąc, więc wzięłam ciemniejszy. Ale niestety, jak widać, nie jest to najlepszy produkt od Wibo.

      Usuń
  2. Oooo! Ależ on mnie kusił swego czasu, chyba nawet pytałam Cię o zdanie :) Na szczęście, jak już miałam go kupić, to się rozmyśliłam i nie żałuję. W ogóle te nowe lakiery Wibo w nowej szacie graficznej zupełnie się u mnie nie sprawdzają i tylko się wkurzam, że co jakiś czas daję się zwieźć na pokuszenie... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zazwyczaj lakiery Wibo zachowują się dobrze, ale ta seria niezbyt im się udała. Ale ponoć szykują się kolejne...

      Usuń

Zapraszam do komentowania:). Będzie mi miło, jeśli postanowisz pozostawić po sobie jakiś ślad:).
Czytam wszystkie komentarze, a na pytania odpowiadam pod postami:).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...