O różowym i zielonym Magic Pen z Lovely już było. Zielony został moim ulubieńcem, bo świetnie ukrywa wszelkie zaczerwienienia. Co do różowego miałam mieszane uczucia, ponieważ całkiem przyzwoicie krył, ale zawierał w sobie mnóstwo drobinek, które odznaczały się w świetle słonecznym. Dzisiaj kilka słów o beżowej wersji.
Korektor jest zamknięty w opakowaniu o pojemności 2 ml. Produkt jest przeznaczony do stosowania na całą twarz (pod oczy oraz na niedoskonałości), więc taka gramatura to naprawdę mało. Jeśli ktoś ma sporo do zakrycia, to korektor zużyje w błyskawicznym tempie. Opakowanie ma formę pisaka, a sam produkt występuje w dwóch odcieniach.
Ponownie mam mieszane odczucia co do korektora. Krycie jest całkiem niezłe. Dobrze spisuje się przy zakrywaniu ewentualnych przebarwień. Nieco gorzej jest z zakrywaniem niedoskonałości, ponieważ po pewnym czasie produkt ściera się z nich, ale to raczej często się zdarza. Zdecydowanie gorzej jest z zakrywaniem cieni pod oczami. Oczywiście korektor jest w stanie ukryć małe i średnie cienie, ale on bardzo dziwnie zachowuje się na skórze. Produkt po nałożeniu ma takie mocno pudrowe wykończenie - wygląda jakby był bardzo mocno przypudrowany, nawet zbyt mocno. I o ile na twarzy nie jest to uporczywe, tak w przypadku obszaru pod oczami przeszkadza mi to. Tam podkreśla wszelkie załamania skóry i wygląda bardzo źle. Nie mam pojęcia, dlaczego tak zachowuje się na mojej skórze.
Jeśli posiadałyście ten produkt, dajcie znać, jak się u Was zachowywał:-).
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania:). Będzie mi miło, jeśli postanowisz pozostawić po sobie jakiś ślad:).
Czytam wszystkie komentarze, a na pytania odpowiadam pod postami:).