środa, 19 listopada 2014

# 60 Dynia od Paese - nr 311

Numer 311 to jeden z pięciu lakierów, które przywędrowały do mnie w pudełku od Paese, zamówionym już kilka miesięcy temu (w marcu albo kwietniu). Wtedy zdałam się na los i w ciemno zdecydowałam się na przypadkowy dobór lakierów. Ostatecznie był to dobry wybór-niewybór, bo pięć nowych odcieni nie powieliło się z lakierami, które już miałam. Dzisiaj pokażę Wam numer 311, typowo jesienny odcień, który kojarzy mi się z dynią:).


Lakier jest zamknięty w buteleczce o podstawie kwadratu, czarna zakrętka ma taki sam kształt. Mimo tego wygodnie leży w dłoni. W opakowaniu znajduje się  9 ml produktu.  Pędzelek jest wąski i nie sprawia problemów w trakcie aplikacji.


Jak już wspomniałam 311 to odcień przygaszonej pomarańczy, który bardzo przypomina kolor dyni. Ponadto  lakier ma w sobie srebrzysty shimmer, który delikatnie daje o sobie znać w słońcu. Natomiast w cieniu nadaje całości efekt perłowego wykończenia, co według mnie nie wygląda zbyt ładnie.



Lakier ma dość rzadką konsystencję i łatwo rozprowadza się na płytce paznokcia. Schnie bardzo długo, po kilku godzinach nadal jest plastyczny i odbija się na nim wszystko. Również nie jest zbyt trwały - drugiego dnia końcówki są już delikatnie starte, a trzeciego dnia ratowałam się topem z Golden Rose, aby chociaż trochę przedłużyć trwałość lakieru. Zmywa się bez żadnych problemów.




W cieniu...





Co myślicie o mojej "dyni"? Na pewno jest to odcień nieco trudny, który nie każdemu będzie się podobała. Ale, jak dla mnie, ma swój urok (zwłaszcza w słońcu:)).
Lakier kosztuje ok. 10 zł i jest dostępny na stoiskach/wyspach Paese oraz w sklepie internetowym.

Pozdrawiam!
Piątek

4 komentarze:

  1. Całkiem ładny, dyniowy kolorek :) Cena też przystępna. Szkoda tylko, że u mnie nie ma stoiska Paese :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor jest ciekawy, tylko lakier słabo trzyma się moich paznokci. U mnie w pobliżu też nie ma stoiska Paese, najbliższe mam chyba we Wrocławiu:)

      Usuń
  2. pomarańcz to chyba jedyny kolor, którego nie lubię ;)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania:). Będzie mi miło, jeśli postanowisz pozostawić po sobie jakiś ślad:).
Czytam wszystkie komentarze, a na pytania odpowiadam pod postami:).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...