wtorek, 17 stycznia 2017

Nowości - październik, listopad, grudzień

Ponownie pozwoliłam sobie na nieco dłuższą przerwę od bloga. Początkowo planowałam, aby przed świętami na stronie pojawiły się chociaż dwa posty, ale niestety nie dałam rady sprostać tym planom. Również teraz nie mam pojęcia, jak długo potrwa moja aktywność. W najbliższym czasie czekają mnie ogromne zmiany i nie wiem, czy znajdę odpowiednio dużo czasu, aby móc chociaż odrobinę z niego przeznaczyć na bloga. Na razie staram się popisać kilka notek "na zapas", aby nie powodować ponownie tak dużych zastojów:-). Jak zawsze odsyłam Was na mój Instagram KLIK, tam zazwyczaj częściej zaglądam:-).
Właśnie na Instagramie, już jakiś czas temu, pisałam, że w tym roku zamierzam znacznie ograniczyć swoje kosmetyki - starać się zużywać to, co już mam (co w przypadku kolorówki i lakierów do paznokci nie będzie proste) oraz nie robić niepotrzebnych zapasów. Ostatnio czuję się przytłoczona nadmiarem kolorówki i pielęgnacji. Część kosmetyków nadal czeka na lepszy czas nieotwarta. Kilka dni temu, korzystając z faktu, że od 2017 roku postanowiłam prowadzić swój Bullet Jurnal, zrobiłam w nim listy kosmetyków kolorowych, które posiadam. Teraz wiem, co mam poupychane po szufladach:-). Ilość pomadek jest przerażająca... To samo planuję zrobić z kosmetykami pielęgnacyjnymi. A następnie po prostu je zużywać:-). Chciałabym też ruszyć na blogu z postami, które monitorowałyby moje postępy w zakresie pozbywania się zapasów, ale czy mi się to uda? Okaże się za jakiś czas:-).
Aby zamknąć temat nowości (przynajmniej na jakiś czas) dzisiaj pokażę Wam, co przybyło mi przez ostatni kwartał 2016 roku. Pomijam zakupy z rossmannowej promocji, bo o nich pisałam już tutaj KLIK.
W ramach testów otrzymałam mus pod prysznic od Nivea. Wcześniej miałam już jeden o innym zapachu i póki co jestem z nich zadowolona (zdjęcie zaginęło w akcji:-)).


W październiku skusiłam się na zakup kolejnej kostki z lakierami Essie. Jesienne kolory tak mnie urzekły, że musiałam ją mieć. Niestety, albo i stety (ze względu na moje postanowienie) pewnie będzie to moja ostatnia kostka. Zauważyłam, że w drogeriach internetowych nie pojawiają się już nowości Essie - tę kostkę jakimś cudem udało mi się dorwać na allegro. Dlatego ze względu na dostępność pewnie nie będzie mi dane w najbliższym czasie testować nowych odcieni:-).


Po dłuższej przerwie powróciłam do płynu do płukania ust firmy Elmex. Przy okazji kupiłam płyn micelarny z Eveline.


W mojej szafie pojawiła się nowa piżama, tym razem z różanym wzorem:-). Pozostając w temacie ubrań - kupiłam jeszcze kilka czapek, rękawiczki oraz ciepłe skarpeciory:-).


W międzyczasie w Rossmannie pojawiły się świąteczne kubki:-).


W listopadzie poczyniłam kolejne małe zakupy w Rossmanne. Kupiłam balsam, pomadkę w kredce z Rimmel (która była chyba wtedy w "cenie na do widzenia"), lakier z Wibo i brokat z Lovely.



W grudniu przywędrował do mnie kolejny Joy Box w uroczym śnieżynkowym pudełku...




...oraz zamówienie z "Czarnego Piątku", czyli płytki i lakiery do stempli od B. Loves Plates. Początkowo planowałam zakup piórkowej płytki, ale ostatecznie na jej miejsce wskoczyła świąteczna:-). Dodatkowo do zamówienia otrzymałam stempel, zdrapki i przypinkę.


Kolejnym zakupem był peeling do ust z Bell. Akurat takiego kosmetyku brakowało w mojej kosmetyczce.


Ostatnie nowości to żel pod prysznic oraz mydło w płynie z Isany o cudownym zapachu jabłuszka i karmelu:-).
Nie mogę powiedzieć, że końcówka roku nie obfitowała w zakupy. Ale równocześnie zdaję sobie sprawę z tego, że czasami w ciągu jednego miesiąca potrafiłam kupić podobna ilość kosmetyków...
Trzymajcie za mnie kciuki, aby postów z nowościami było jak najmniej i żeby moje zapasy kolorówki i pielęgnacji topniały w oczach:-).

8 komentarzy:

  1. Mialam Forbidden Apple i bardzo lubilam ten zapach ;-) Powodzenia w zuzywaniu zapasow :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach jest obłędny, w ogóle lubię owocowe nuty :-). Dziękuję, oby się udało :-).

      Usuń
  2. Powodzenia :)
    Ja też na koniec roku się złamałam i kupiłam kilka lakierów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Od tamtej pory, jak na razie zachowałam czyste konto :-). Oby jak najdłużej :-).

      Usuń
  3. Też staram się wykańczać wszystkie zapasy zanim kupię kolejne. I oczywiście z lakierami do paznokci już się złamałam :)
    ps. niedawno postanowiłam założyć swojego bloga: http://nail-crazinesss.blogspot.com
    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie licze, ile mam lakierów - ich ilość mnie przeraża...

      Usuń
  4. kupilam te same lakiery do stemplowania <3 kostka essie ładnie sie prezentuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odcienie są świetne, na żywo wyglądają jeszcze lepiej:-)

      Usuń

Zapraszam do komentowania:). Będzie mi miło, jeśli postanowisz pozostawić po sobie jakiś ślad:).
Czytam wszystkie komentarze, a na pytania odpowiadam pod postami:).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...