poniedziałek, 30 marca 2015

# 78 Glitter z Born Pretty Store i Ballet Slipper od Essie

Dzisiaj w roli głównej wystąpi glitter, który tydzień temu pokazywałam Wam w poście z przeglądem ostatniej paczki od Born pretty Store KLIK. Na stronie internetowej dostępne są cztery rodzaje tego typu ozdóbek KLIK, ja akurat zdecydowałam się na to heksy w trzech kolorach: złotym, różowym i niebieskim (oznaczone numerem 079). Jak widzicie na zdjęciu plastikowe opakowanie, w którym znajduje się glitter jest spore. Część produktu odsypałam mojej siostrze, a nadal mam go bardzo dużo.


Na początek zdecydowałam się na delikatne ozdobienie jednego paznokcia u każdej dłoni. Wszystkie paznokcie pomalowałam mlecznym Ballet Slippers od Essie (1 warstwa), a następnie przykleiłam ozdoby. Heksy nakładałam przy pomocy sondy na niemalże całkowicie wyschnięty lakier, a następnie całość utrwaliłam topem z Golden Rose.

Zapraszam do oglądania kolejnych zdjęć:)








Jak Wam się podoba takie połączenie? Co myślicie o tego typu ozdobach?

Miłego wieczoru:)!
Piątek

czwartek, 26 marca 2015

# 77 Essie Parka Perfect

Hej!
W ostatnim czasie zasypuję Was postami lakierowymi. Mam nadzieję, że nie gniewacie się za taką monotematyczność. Nie chcę, żeby na blogu panował zastój, a na bardziej obszerne recenzje nie mam czasu. Dlatego korzystając z wolnej chwili nadrabiam zaległości lakierowe. 
Dzisiaj recenzja kolejnego lakieru z Essie. Parka Perfect w momencie pojawienia się na rynku w 2013 roku (wchodziła w skład jesiennej albo zimowej kolekcji) nie przyciągnęła mojej uwagi. Mimo, że wielokrotnie oglądałam ją na innych bloga, to nie miałam w planach jej kupować. Jednak (jak widać) w przeciągu roku moje gusta nieco się zmieniły i koniec końców Parka do mnie "przywędrowała".

Jakiś czas temu Parkę pokazywała u siebie na blogu Mary, która połączyła ją z topem holograficznym.  Efekt był świetny, możecie go obejrzeć tutaj KLIK :).

Parka Perfect to połączenie szarości, błękitu i srebrzystych drobinek. Całość daje bardzo delikatny i stonowany efekt. Drobinki są delikatnie widoczne jedynie w mocnym słońcu.


Mój egzemplarz jest zaopatrzony w wąski i precyzyjny pędzelek, który dobrze radzi sobie z nieco rzadszą konsystencją lakieru. Nie miałam żadnych problemów, aby dokładnie rozprowadzić produkt na płytce paznokcia.
Parka Perfect dobrze kryje po nałożeniu dwóch warstw. Ja dodatkowo całość pokryłam topem z Golden Rose. Taka mieszanka "siedziała" na moich paznokciach 6 dni. Lakier zmywa się bez żadnych problemów, nie odbarwia płytki paznokcia.












Co sądzicie o Parce? Przygarnęłybyście ją do swoich zbiorów? Dajcie znać  komentarzach:)
Miłego dnia!
Piątek

wtorek, 24 marca 2015

# 76 Wibo WOW Mix Sand nr 1

Lakiery WOW Mix Sand to kolejna seria, którą w okresie jesienno-zimowym wypuściła na rynek firma Wibo. Dzisiaj pokażę Wam jeden z dostępnych odcieni.


Na pierwszy ogień idzie lakier oznaczony numerem 1, czyli białe piegi i piórka o różnych rozmiarach zatopione w niebieskiej bazie (a raczej bezbarwnej bazie nafaszerowanej maleńkimi niebieskimi drobinkami). W buteleczce produkt wygląda bardzo zachęcająco, ale jak widać na pierwszy rzut oka, efekt na paznokciach jest nieco odmienny. A przynajmniej ja spodziewałam się czegoś lepszego. Ale po kolei...


Lakier zamknięty jest w typowej buteleczce, która zawiera 8,5 ml produktu, Oznaczenie odcienia znajduje się na tyle buteleczki. Pędzelek jest średniej wielkości.


Aplikacja nie sprawia żadnych problemów. Na wcześniej położoną odżywkę nałożyłam dwie warstwy lakieru. Niebieska baza jest dość rzadka i słabo napigmentowana, dlatego pierwsza warstwa dawała marne krycie. Po nałożeniu kolejnej nie były widoczne już żadne prześwity, ale kolor, w porównaniu do tego w buteleczce, był nieco wypłowiały. Trzeciej warstwy nie nałożyłam, ponieważ już wyobrażałam sobie zmywanie tych drobin. Lakier dość szybko wysechł.
Mimo swojej małej atrakcyjności lakier świetnie trzymał się paznokci. 5 dnia, kiedy to postanowiłam go zmyć, być niemalże nietknięty. Usuwanie lakieru to był bardzo długi proces:).








Lakier nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Pewnie spróbuję go jeszcze nałożyć na jakąś niebieską bazę, albo też trzy warstwy samodzielnie. Może otrzymam jakiś lepszy efekt. Ale chyba prędzej czy później oddam go:).

Macie inne lakiery z tej serii? Jak się u Was sprawdziły? Jak zawsze czekam na Wasze komentarze:).

Miłego dnia!
Piątek

poniedziałek, 23 marca 2015

Paczka od Born Pretty Store

Hej!
Dzisiaj pokażę Wam zawartość kolejnej paczki, którą otrzymałam w ramach współpracy od Born Pretty Store. Przesyłka dotarła dosyć szybko i zupełnie niespodziewanie. Czekałam na inną paczkę, a przyszły akcesoria do paznokci od BPS. Pozostaje i tylko rozpocząć testowanie:).

Oczywiście nie mogłam się oprzeć możliwości przetestowania kolejnej płytki do stempli. Tym razem mój wybór padł na BP-24 KLIK, głównie ze względu na duży motyw kwiatowy. Poza tym znajdują się na niej wzorki z sową, jaskółką, motylem i pojedynczymi kwiatami.


Byłam (i jestem nadal) bardzo zadowolona z białego lakieru do stempli, więc postanowiłam wypróbować kolejny, tym razem złoto-zielony KLIK. Pojemność, jak u poprzednika, to 6 ml.


Kolejną rzeczą, którą wybrałam jest zestaw sond o różnych końcówkach KLIK. Do tej pory używałam sondy z Wibo, ale brakowało mi bardzo dużych i maleńkich kulek, którymi robiłabym bardziej różnorodne pod względem wielkości kropki:).


Postanowiłam również wypróbować glitter KLIK w trzech kolorach: różowym, niebieskim i złotym (na stronie są dostępne również inne warianty kolorystyczne). Pozytywnie zaskoczyła mnie wielkość opakowania, spodziewałam się czegoś mniejszego:).


I na koniec coś drobnego, czyli tasiemka do zdobień w srebrzystym odcieniu KLIK.


Wpadło Wam coś w oko? Ja już zdążyłam w międzyczasie przetestować glitter, a następne w kolejce są płytka i lakier:).

Pozdrawiam!
Piątek

sobota, 21 marca 2015

# 75 Kropkowe paznokcie z zimową kostką od Essie

Hej!
Wczoraj zaprezentowałam Wam kostkę zimowych lakierów z Essie KLIK, a dzisiaj chciałabym pokazać ją na paznokciach. Na palce środkowy i serdeczny nałożyłam przełamaną biel Tuck in my Tux, a na pozostałe paznokcie jaśniejszą czerwień Double Breasted Jacket. O ile drugi lakier ładnie kryje po nałożeniu jednej warstwy, to niestety biel wymaga trzech. Akurat przy tym zdobieniu próbowałam nałożyć nieco grubszą drugą warstwę, ale lejąca konsystencja sprawiła, że lakier rozlał się po skórkach, a ja i tak byłam zmuszona dołożyć kolejną warstwę. Co więcej, przez moje kombinacje lakier w niektórych miejscach zbąblował. Ale mniejsza z tym. Na każdym paznokciu postanowiłam zrobić za pomocą sondy kropki używając pozostałych odcieni z zimowej kostki.  Na czerwonych paznokciach możecie zobaczyć, jak biel jest słabo napigmentowana. Całość utrwaliłam top coatem.







Kropki to bardzo prosta i wdzięczna metoda zdobienia paznokci. Jak już wspomniałam, ja robiłam je za pomocą sondy od Wibo, ale można je również wykonać przy pomocy wykałaczki czy szpilki.

Lubicie kropkowe zdobienia? Dajcie znać w komentarzach.
Miłego dnia!
Piątek

piątek, 20 marca 2015

Zimowa kostka Jiggle Hi, Jiggle Low od Essie

W związku ze zbliżającym się końcem kalendarzowej zimy (już się z nią żegnam od początku miesiąca) chciałabym Wam jeszcze pokazać zimową kostkę od Essie. W roku 2014 zaproponowany zestaw miał nieco odmienną kolorystykę. W latach poprzednich dominowały ciemne odcienie, tym razem kostka jest weselsza i jako czwórka jest zestawem zdecydowanie świątecznym:). Natomiast używana oddzielnie staje się niezwykle uniwersalna.


W kostce, jak zwykle, znajdują się cztery miniaturki o pojemności 5 ml każda. Pędzelek jest wąski i precyzyjny.


Niestety na kartoniku (z boku) nazwy są błędnie przypisane do odcieni.


Lakiery wchodzące w skład kostki to:

  • Jiggle Hi Jiggle Low, czyli srebrne złotko. Świetnie napigmentowane, przez co nadaje się do stempli (odbijałam nim śnieżynki w tym poście KLIK).
  • Tuck in my Tux, czyli delikatna, przełamana biel. Lakier jest bardzo lejący i w pełni kryje dopiero po nałożeniu trzech warstw. Wykorzystałam go jako bazę pod świąteczną choinkę KLIK. Niestety jest to najsłabsze ogniwo kostki.
  • Jump in my Jumpsuit, czyli ciemna i intensywna czerwień, która przy krótkich paznokciach ładnie kryje już po nałożeniu jednej warstwy.
  • Double Breasted Jacket, czyli delikatniejsza czerwień o różowych tonach, o kryciu porównywalnym do poprzedniczki.


Który odcień najbardziej wpadł Wam w oko? Dajcie znać w komentarzach:).
Pozdrawiam!
Piątek
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...